Otóż perfumy i wody toaletowe używamy przede wszystkim po to aby podkreślić, a nie zatuszować naturalny zapach naszego ciała. Naukowcy przekonują, że perfumeryjne wybory podyktowane są tym, aby podkreślać naturalny zapach naszego ciała. Naukowcy zauważyli, że perfumy po zmieszaniu się z z ludzkim zapachem ciała, wydają się dużo bardziej atrakcyjne niż wąchane np. na papierowym testerze. Dlatego tak wiele ludzi kupując perfumy i szukając odpowiedniego zapachu psikają perfumą np. nadgarstek po czym czekają jakiś czas i dopiero wtedy wąchają wybrany perfum. Dopiero wtedy czuć prawdziwy zapach perfumy. Również dlatego jeden i ten sam zapach perfum może pachnieć bardzo podobnie, ale jednak inaczej na dwóch różnych osobach. Antropolog dr Jan Havlicek z praskiego Charles University stwierdził że perfumy są stosowane przez ludzi od tysięcy lat. Na początku miały one likwidować naturalny zapach. W obecnych czasach ludzie wybierają różne zapachy perfum (cytrusowe, kwiatowe, szyprowe, aldehydowe,
orientalne, paprociowe, drzewne, tytoniowo-skórzane) aby uzupełnić naturalny zapach swojego ciała.
To na tyle ciekawostek. Czas zabrać się za właściwy temat tego posta a mianowicie zapach od PlayBoya Play It Sexy. 311
Zapach Play It Sexy jest damskim zapachem perfum, który został wprowadzony na rynek w 2010 r. Szata graficzna flakonika perfum jest bardzo charakterystyczna ale nie zbyt bogata. Przedstawia on bowiem słynnego króliczka PlayBoy'a ze srebrnym diamencikiem. Zatyczką do perfum są duże, czarne plastikowe uszy przewiązane kokardką. Nie wiem jak wam, ale mi to się kojarzy z czymś bardzo słodkim i nieco kiczowatym. Perfuma ta jest dostępna w trzech wersjach wielkościowych takich jak 30, 50 i 75 ml. Do perfum z tego co mi wiadomo z tej samej serii Play It Sexy stworzono dezodorant i żel pod prysznic o tej samej nucie zapachowej. Własnie, jeśli chodzi o zapach tych perfum to bardzo mi się podoba ale mam kilka zastrzeżeń. Po pierwsze, myślę że jest to zapach odpowiedni dla osób młodych; nastolatek. Zapach ten jest delikatnie słodki ale również odświeżający. Da się tam wyczuć wyraźnie wanilię, lukrecję, ale także nuty cytrusowe który dodaje całemu zapachowi charakteru. Perfuma ta jest dosyć trwała. Jak na taką cenę utrzymuję sie dosyć długo na ciele, jednak uważam że zapach mógł by być bardziej intensywny, tak aby po psiknięciu było już czuć wyraźny zapach na ciele. Uważam, że zapach idealnie nada się na pory roku takie jak wiosna. jesień i zima. W lecie mógł by trochę dusić. Polecam go używać zarówno na dzień, np. na zakupy czy spotkania z przyjaciółmi, jak również na wieczorne wyjścia.
Ps: Dajcie mi znać czy miałyście te, lub inne perfumy z PlayBoy'a. Napiszcie jak wam się spisywały. Chętnie poczytam wasze opinie ;)
zazwyczaj kupuję je sobie na wiosnę, słodki zapach, kojarzy mi się z majem i czerwcem :D miałam już każdy zapaszek i każdy ma w sobie to coś :)
OdpowiedzUsuńTak, są idealne na wiosnę ;) Miałam jeszcze beżowe z tej kolekcji i pachną równie ładnie ;)
UsuńUwielbiam te perfumy! Te beżowe, są równie ładne i delikatne.
OdpowiedzUsuńO... Fajnie że napisałaś takie ciekawostki. W życiu bym nie pomyślała o tym co napisałaś. Bardzo fajny blog, można się wiele nowego dowiedzieć, leci obserwator ;d
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Starałm się aby ten artykuł nie był nudny.
UsuńMam mgiełkę z tej serii:)
OdpowiedzUsuńBoski! Mam go i kocham ♥
OdpowiedzUsuńJa też mam taką mgiełkę:)
OdpowiedzUsuńja najbardziej lubię Play It Spicy, używam ich już uhuh z 3 lata! bardzo lubię mgiełkę i perfumy, nie mogę się z nimi rozstać. Na chłopców działają bardzo pozytywnie, bo nie jeden już mi mówił, że pięknie pachnę.
OdpowiedzUsuńkocham ten zapach! Jest naprawdę świetny :) i buteleczka piękna :)
OdpowiedzUsuń