29.03.2013

Naturalny mineralny puder transparentny Almay.

Jak obiecywałam po masie postów o kosmetykach pielęgnacyjnych przyszła pora na kolorówkę. Ostatnio mogliście zapoznać się z moją opinią na temat szminki Astor, a dzisiaj chcę wam przedstawić chyba mało znany wszystkim mineralny puder transparentny firmy Almay, który produkuje marka Revlon. Dostałam go od drogerii: Naszadrogeria.pl 

Od Producenta:
Innowacyjny puder rozświetlający zawierający aż 95% minerałów, powstał na bazie delikatnego ekstraktu z lotosu i orchidei- składników od dawien dawna wykorzystywanych do najwyższej jakości kosmetyków naturalnych. Nadaje skórze świeży, zdrowy, promienny wygląd. Bez dodatku środków zapachowych i konserwujących. Nie zawiera talku.
Zalety mineralnego pudru:
- dostarcza skórze witamin i minerałów, które chronią i odżywiają skórę, a jednocześnie są na tyle delikatne, ze pozwalają skórze swobodnie oddychać,
- formula produktu jest lekka i delikatna, odpowiednia nawet do skóry wrażliwej,
- nie tylko służy do podkreślenia atutów swojej urody, ale również wykazuje działanie pielęgnacyjne - działa energetyzująco, ochronnie i przeciwdziała efektom starzenia się skóry,
- nie zapycha porów,
- testowane dermatologicznie, aby zapewnić skuteczność i maksymalną tolerancję dla skóry,
- bezzapachowy.
Almay Pure Blends to:
- 98,2 % to wyłącznie składniki naturalne,
- puder daje naturalne perfekcyjne wykończenie makijażu,
- matowy efekt utrzymuje się przez cały dzień,
- delikatnie rozświetla,
- zawiera antyoksydanty i ekstrakty kwiatowe lotosu i orchidei,
- nie zawiera talku,
- ekologiczne opakowanie,
- hypoalergiczny.

Opakowanie:
Od razu mi się spodobał wygląd opakowania. Ładna szata graficzna, porządne zamknięcie produktu w ekologicznym, tekturowym pudełeczku zapewnia nas że puder nie wysypie się. Plastikowe sitko z którego wydostaje się puder jest OK. Dziurki nie są za duże i wydobywa się odpowiednia ilość produktu. Niestety jest ono kompletnie niepraktyczne. Ze względu na jego kwadratowe gabaryty jest mało poręczny i nie jest to kosmetyk który możemy wrzucić do torebki. Poza tym puszek dołączony do pudru jest kompletnie nie przydatny, ponieważ jest za duży i nie mieści się do siteczka.

Zapach i konsystencja:
Puder nie pachnie, jest bezzapachowy. Konsystencja to lekko porcelanowy pyłek, bardzo delikatny i lekki. Po nałożeniu na twarz nie zostawia żadnego koloru ani nie bieli twarzy.

Moja opinia:
Zacznę od tego, że puder można nabyć w dwóch wersjach. W wersji rozświetlającej (numer 200) i w wersji matującej taki jaki ja mam (numer 100). Bardzo się zdziwiłam, że puder który wybrałam również daje efekt delikatnego połysku i wykończenie nie jest do końca matowe jak obiecuje producent. Możliwe, że na zdjęciach tego nie zauważycie ale puder ma delikatne drobinki, które odbijają się w świetle dziennym i rozświetlają naszą twarz, czyli dają po prostu błysk, który może być niepożądany u dziewczyn mających cerę tłustą, bądź mieszaną. Jak pisałam wyżej puder jest transparentny i nie bieli twarzy. Ma bardzo naturalny skład i jest bezzapachowy. Efekt matu o którym pisze producent utrzymuje się ok 3-5 godzin więc nie jest tak źle. Puder nie zapycha porów i nie zwiera talku. Kosmetyk jest bardzo ale to bardzo wydajny i nie drogi. Nie jestem zachwycona tym pudrem, ale też nie dał mi większych powodów do tego aby go nie lubić, oprócz tego że zawiera drobinki.
Cena: 14zł / 7,9 g.
Ocena: 4/6









7 komentarzy:

  1. Nie miałam z nim odczynienia ^^

    pretty-and-colour.blospot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy go nie mialam ale lubie mineralne kosmetyki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z minerałami dopiero zaczynam przygodę ;)

      Usuń
  3. Może u mnie by się sprawdził. Mam cerę normalną więc nie potrzebuje dużego matu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ika34023/31/2013

    Pierwszy raz o nim słyszę, ale nie jest zły jak na taką cenę ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz słyszę o tej firmie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pudełeczko bardzo pomysłowe :) Jeszcze się z takim nie spotkałam :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza, lub obserwacji. Dziękuję :)