5.07.2013

Glazel Visage makijaż+recenzje

Dzisiaj zbiorcza recenzja kosmetyków firmy Glazel, a także banalny makijaż z użyciem otrzymanych cieni. Ciężko było mi cokolwiek wymyślić z otrzymanych kolorów, ale udało się coś łatwego i banalnego zmalować. Na początku zacznę od cieni.

Otrzymałam dwa cienie oraz pigment. Pierwszy cień jest z serii Terracotta w kolorze jasnego srebra i jest to produkt wypiekany. Opakowanie plastikowe i solidne. Oba cienie na wieczku posiadają tylko znak firmowy, przez co cały design opakowania wydaje się być elegancki i profesjonalny. Jedyne czego mi brakuje to numerki, bądź nazwy odcieni.




















Cień z serii Terracotta bardzo przypadł mi do gustu. Cienie tego typu zawsze lubię umieszczać w kąciku wewnętrznym lub pod łukiem brwiowym. Świetnie spisują się także na większej powierzchni powieki. Konsystencja tego cienia jest zbita i nieco twarda co jest charakterystyczne dla cieni wypiekanych, jednak bez problemu można aplikować go na pędzel bądź palec. Cień ten ma bardzo dobrą pigmentacje. Kolor jest wyraźnie widoczny podczas pierwszej aplikacji. Niestety dosyć mocno się osypuję.





Kolejnym cieniem jaki wpadł w moje ręce jest to produkt z serii matowej. Jestem bardzo zadowolona z koloru jaki otrzymałam. Jest pastelowy, delikatny, lekko wpadający w miętę. Jego konsystencja znacznie różni się od poprzedniego cienia. Produkt ten ma delikatną, wręcz aksamitną i miękką formułę. Najmniejszy dotyk palcem lub pędzlem sprawia, że sporo cienia znajduje się na aplikatorze. Cień z tej serii jest lepiej napigmentowany niż cienie z serii Terracotta. Kolor jest również świetnie widoczny bez bazy już przy pierwszym nałożeniu co jest mało spotykane przy tak jasnych i pastelowych odcieniach. Cień lepiej przylega do powieki i nie osypuje się podczas aplikacji.

Pigmentacja cieni. 

Kolejną rzeczą w paczce jaką znalazłam był pigment o ślicznym kolorze. Jest to odcień niebieskiego opalizujący pod światło na fiolet, srebro i złoto. Niestety nie polubiliśmy się. Jedyną rzeczą jaka mi się w nim podoba jest kolor. Jeśli chodzi o aplikacje to na sucho nie ma mowy. Niektóre pigmenty nakładam na całą powiekę palcem i świetnie się utrzymują, niestety ten nie. Wszystko się osypuje pod oko. Na mokro pigment przez chwile utrzymuje się na powiece i  ładnie się błyszczy, po czym również osypuje się. Może jak zaopatrzę się w Duraline to coś z nim pokombinuję. 



Odbiegając od cieni, dostałam również błyszczyk z serii Diamond Coctail. Otrzymałam wyjątkowo śliczny kolor. Opakowanie to mała, poręczna i urocza buteleczka. Aplikator jest  typowy, taki jak zazwyczaj znajdujemy w innych błyszczykach. Konsystencja jest gęsta, ale nie lepka. Ładnie pachnie, myślę że owocami, jednak nie jest to sztuczny zapach. Ładnie rozprowadza się po ustach i nie zlepia ich. Wystarczy jedna warstwa aby uzyskać wyraźny kolor. Błyszczyk zawiera drobinki. Nie jest ich dużo i nie dają nachalnego błysku. Utrzymuje się około 2 godziny bez jedzenia i picia. Całkiem sporo jak na błyszczyk. 


















Ostatnim już kosmetykiem otrzymanym of firmy Glazel jest wodoodporny puder fiksujący. Producent poleca używać go na okazje typu ślub, wesele oraz sesje zdjęciowe. Kolor jest uniwersalny więc będzie pasować do każdego koloru podkładu jak i cery. Konsystencja to bardzo drobno zmielony proszek. W dotyku przypomina delikatną i aksamitną mąkę. W życiu nie spotkałam się z lepszym pudrem. Daje świetny efek matu, ale nie takiego płaskiego co wygląda bardzo naturalnie. Nie osadza się na włoskach, nie zmienia koloru podkładu i nie wysusza. Jak już mówiłam nie matuje całkowicie naszej buzi, tylko raczej kontroluje wydzielanie się sebum. Matuje twarz do 6 godzin bez poprawek, co jak dla mnie, przy mojej tłustej skórze jest genialne. Co do tego czy jest wodoodporny to nie wiem, ale jestem zachwycona tym pudrem. Na pewno sprawdza się na okazjach takich jak ślub czy też sesja zdjęciowa. 





Jestem bardzo zadowolona ze współpracy z firmą Glazel i otrzymanych od nich produktów. Nie sprawdził się tylko pigment, jednak na pewno się nie zmarnuje i wykorzystam go do czegoś. Moimi ulubieńcami zdecydowanie jest puder i cień z serii matowej. Błyszczyk i cień wypiekany również mnie nie zawiódł. Na pewno skuszę się i kupię sama kilka cieni matowych, ponieważ nie spotkałam się z cieniami matowymi o takiej pigmentacji.

A teraz zdjęcie z tym co zmalowałam przy pomocy tych cieni:



A wy znacie tę firmę? Miałyście okazję używać ich kosmetyków? 

Dziękuję firmie Glazel za możliwość przetestowania ich kosmetyków ;)



12 komentarzy:

  1. Błyszczyk mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się błyszczyk i niebieski mocniejszy pigment! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurczę, ciekawe te kosmetyki ;) Muszę się przyjrzeć tej firmie ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. no makijaż wyszedł rewelacyjnie, bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Puszkin7957/08/2013

    Muszę sprubować tego pudru i cieni matowych ;p
    Gdzie mogę dostać ich kosmetyki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno można je kupić na ich stronie http://glazel.pl/static/pol/kompozytorCieni.html
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  6. Pigment rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy5/25/2014

    Ιt supplies complete tɦree-dimensional printing solutions
    ԝhich arre compaible ѡith аll applications гelated to rapiid prototyping.
    There is а single-sheet feed fօr special media
    аnd a smart optional ѕecond tray cɑn be օbtained, that includes both a 550-sheet paper tray ƿlus ɑ 100-sheet multipurpose feed.
    Printer manufacturers regularly ɦave links frdom theeir site tο authorised dealers aand ԝill
    happiily ǥive cntact іnformation to online sales аnd stoeefront retailers іn yoսr area.


    Ӊere is myy blog; Unknown

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy10/20/2014

    Howdy! I know this is kinda off topic but I was wondering if you knew where I could locate a captcha plugin for my comment form?
    I'm using the same blog platform as yours and I'm having difficulty finding one?

    Thanks a lot!

    My site; Arthur Falcone

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza, lub obserwacji. Dziękuję :)