Od producenta:
Balm Blemish jest z naturalnych ekstraktów ziołowych, które dają efekt jasnej skóry mające chronić ją przed czynnikami zewnętrznymi. Ultralekka i jedwabiście gładka konsystencja delikatnie kryje skórę dając świeży i naturalny efekt. Krem nawilża skórę a pory stają się nie widoczne. Krem zakrywa trądzik, blizny oraz przebarwienia. Znajduje zastosowanie w w technologii medycznej i kosmetycznej, a w Korei w nano-ekstrakcyjnej technologii. Różnorodność dobrze wymieszanych ze sobą substancji doskonale absorbują sebum i idealnie stapiają się ze skórą.
Opakowanie:
Krem przychodzi zapakowany w kolorowy papierowy kartonik pełen dziwnych i niezrozumiałych dla mnie znaczków ;) Buteleczka wykonana jest z miękkiego materiału, dzięki czemu łatwo wyciśniemy ostatnie krople naszego kremu. Całość zakręcana jest na nakrętkę która nigdy sama się nie odkręci. Szata graficzna dosyć uboga ale przyjemna dla oka.
Zapach i konsystencja:
Krem pachnie identycznie jak baza z ArtDeco. Można wyczuć delikatne męskie perfumy. Jednak nie jest to mocno wyczuwalny i nachalny zapach. Po nałożeniu produktu na twarz zapach znika i jest niewyczuwalny. Jeśli chodzi o konsystencje to jest ona dosyć gęsta i treściwa.
Moja opinia:
Jest to mój pierwszy zagraniczny krem BB. Jakie było moje zdziwienie kiedy zobaczyłam odcień kremu. Jest bardzo, ale to bardzo jasny. Będzie pasował nawet największym bladziochom. A teraz odniosę się do obietnic producenta. Krem faktycznie daje efekt jasnej skóry poprzez swój kolor, który nie dopasowuje się do karnacji i osobom o np. beżowej karnacji nie będzie pasować. Konsystencja jak pisałam wyżej jest dosyć gęsta i treściwa jednak podczas rozsmarowywania na początku trochę się rozmazuje ale już po chwili ładnie wtapia się w skórę. Po nałożeniu kremu skóra jest gładka i kremu nie czuć na buzi. Produkt ten delikatnie nawilża i daje matowe, lecz nie płaskie wykończenie. Mat nie utrzymuje się zbyt długo i po przypudrowaniu utrzymuje się jakieś 3 godziny. Jeśli chodzi o krycie. Jak zobaczycie na zdjęciach poniżej obecnie nie mam większych problemów ze skórą, jedynie koło nosa i delikatnie popękane naczynka na policzkach. Jak sama nazwa wskazuje jest to krem BB więc nie spodziewałam się wielkiego krycia. Jest ono małe w kierunku do średniego, ponieważ krycie w przypadku tego produktu można stopniować. Pierwsza warstwa na pewno nie zakryje zmian trądzikowych czy większych blizn. Poradzi sobie natomiast z przebarwieniami, zaczerwieniami i nie dużymi krostkami. Skóra jest ładnie ujednolicona i świeża. Druga warstwa nakładana punktowo zakrywa wszelkie pryszcze i niedoskonałości. Krem utrzymuje się na twarzy do 6-7 godzin po przypudrowaniu i bez poprawek jednak skóra nie jest już matowa tylko z naturalnym połyskiem. Potem równomiernie ściera się i nie tworzy plam. Tego typu produktów używam raczej w taką porę roku jak teraz czyli w lato, jednak odcień kompletnie nie dla mnie dlatego zachowam go i będę mieszać go w ziemię z zaciemnimy podkładami ;)
Ocena: 4/6
Cena: 5 $
A tutaj dla was kod na rabat 10% w ich sklepie. Polecam promocje na rzeczy poniżej 0,99$ wychodzi po 3,30 zł za jeden produkt, do tego przesyłka zawsze gratis, i mój kod rabatowy na 10 %. Prawie jak za darmo ;) Chyba sama się skuszę na rzeczy do pazurków ;p
Jaki jasny! :O
OdpowiedzUsuńO kurczę, może i mnie będzie pasował, a ja jestem kompletny bladziuch ;D
OdpowiedzUsuńOn jest bardzo jasny, na pewno będzie pasował każdemu kto boryka się ze znalezieniem jasnego podkładu w drogeriach ;)
UsuńMoże i jasny ale ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńEfekt mi się podoba, choć za bb nie przepadam;p
OdpowiedzUsuńMega jasny, ale efekt zadowalający ;)
OdpowiedzUsuńwygląda troszke jak zwykły krem :D
OdpowiedzUsuńfaaajny! :D taki jasny, dla mnie w sam raz *_*
OdpowiedzUsuńNie znałam tego sklepu, ale muszę przyznać że asortyment mają świetny ;p
OdpowiedzUsuńCiekawy ten BB :)
OdpowiedzUsuń