28.01.2013

Kakaowa Glinga maseczka od Delia.

Dzisiaj recenzja maseczki z kakaową glinką firmy Delia. Od razu przepraszam za jakość zdjęcia maseczki już nałożonej na twarz ale było robione telefonem ;)

Od producenta:
Maseczka poprawia strukturę skóry, zapobiegając pierwszym oznakom jej starzenia. Działa jak kuracja dotleniająca i odmładzająca do cery mieszanej, tłustej i zanieczyszczonej. Opakowanie wystarcza na 2 zabiegi - podwójna saszetka.
Składniki aktywne
naturalna glinka zawiera m. in. krzem, magnez, wapń, potas, fosfor, sód
o właściwościach tonizujących, absorpcyjnych i gojących. Doskonale oczyszcza i odświeża naskórek.
ekstrakt z imbiru absorbuje nadmiar sebum.

Moja opinia:
Jest to jedna z lepszych maseczek jakich do tej pory używałam. Maseczki z Ziaji, Garniera itp. również  mi się spodobały jednak po żadnej nie otrzymałam takiego efektu. Maseczka ma intensywny brązowy kolor, nie pachnie i rozprowadza się bardzo dobrze. Na początku tak jak uprzedzał producent poczułam szczypanie i pieczenie co po chwili zmieniło się w odczucie chłodu i ulgi na twarzy. Maseczka szybko zasycha. Już po 5 min. nie mogłam się uśmiechnąć, a już mowy nie było o jakim kolwiek mówieniu. Jedynym minusem jest zmywanie tej maseczki. Trzeba się trochę natrudzić żeby ją dokładnie zmyć, dlatego polecam oczyścić skórę twarzy nałożyć maseczkę i dopiero iść się myć i zmyć maseczkę z twarzy pod prysznicem. Maseczka nie zostawia brązowego czy zielonego koloru na twarzy. Jeśli chodzi o efekt to jestem bardzo zadowolona. Mam skórę mieszaną  Produkt ten zmatowił moją tłustą skórę w strefie "T" i nawilżył suche policzki. Poza tym wygładza  delikatnie zwęża pory, nie miałam uczucia ściągniętej i napiętej skóry. Napewno kupię tę maseczkę.

Ocena: 5/6


25.01.2013

Bio BB Cream 7w1 Delia

W szkole cały tydzień sprawdziany, kartkówki a to się wiąże ze sporą ilością nauki, a co za tym idzie? Oczywiście bark czasu na cokolwiek. Jeszcze dwa tygodnie i ferie, a wtedy na pewno nadrobię wszystkie zaległości. Dziś recenzja kremu Bio BB od Deli, jako jedna z nagród za wygrany konkurs.

Od producenta:
BB Cream to doskonały krem z dodatkiem lekkiego podkładu, który może służyć jako nawilżający krem do codziennej pielęgnacji lub delikatny podkład korygujący.
Lekka konsystencja kremu BB idealnie rozprowadza się na skórze, bardzo dobrze się wchłania, nie blokując przy tym porów.

Składniki aktywne:
FUCOGEL - długotrwale nawilża,
alantoina - łagodzi,
mineralne pigmenty - doskonale korygują niedoskonałości,
Prestige Shine - rozświetla,
filtru SPF 15 skutecznie chroni przed promieniowaniem słonecznym.
Dostępny w dwóch wersjach: do jasnej i ciemnej karnacji.

Opakowanie:
Bardzo mi się podoba, ze względów praktycznych. Po pierwsze posiada pompkę co ułatwia aplikację i zapewnia nas że produkt się nie wyleje a za razem jest bardzo higieniczne. Po drugie ubytek produktu jest widoczny przez plastikową butelkę. Dzięki temu wiem ile produktu mi jeszcze zostało.

Zapach i konsystencja:
Konsystencja tego kremu BB nie jest gęsta, ale też nie jest rzadka. Powiedziała bym że jest tak po środku. Zapach ma delikatny, bardzo ładny. Nie umiem go określić ale jest świeży i nie wyczuwalny na twarzy.

Moja opinia:
Już parę razy byłam kuszona w drogeriach przez te wszystkie kremy BB. Miałam kupić ten z garniera, bell, eveline, maybelline ale na żaden z nich do końca sie nie skusiłam. Hm... Może to i dobrze. Są różne opinie tych wszystkich drogeryjnych kremów BB, które zazwyczaj nie mają nic wspólnego z tymi pochodzącymi rodem z Azji. Co do tego kremu BB z Deli mam mieszane uczucia. Zacznę od tego, że konsystencja i zapach bardzo przyjemne. Krem dobrze się rozprowadza na wszystkie sposoby. Czy to palcami, gąbeczką, pędzlem-nie zostawia smug. Krem w miarę szybko się wchłania, i nie zatyka porów. Delikatnie nawilża i koryguje koloryt cery. Kolor wydaję się być ciemny, wręcz pomarańczowy jednak bardzo ładnie dopasowywuje się do koloru skóry. Jest bardzo wydajny, ponieważ 1/2 pompki starcza już na całą buzię. Krem ten bardzo słabo kryje. Na ten zimowy okres jest idealny jako krem pod podkład o mocniejszym kryciu. Nie mówię temu kremu NIE! Uważam że będzie idealny na okres wiosenny/letni kiedy ciężkie podkłady nie nadają się bo po prostu spływają. Jeśli szukacie czegoś o delikatnym kryciu, lub już robicie zakupy na okresy letnie polecam wam ten produkt. Jeśli natomiast potrzebujecie mocniejszego krycia, to niestety was zawiedzie. Dzisiaj nie wystawie żadnej oceny, ponieważ na dzień dzisiejszy jest on na takie +3, ale w lecie będzie to na pewno mój numer 1.




PS. Biorę udział w konkursie. Wykonałam makijaż odzwierciedlający moją duszę ^ ^. Takie jest motto konkursu. Jeśli chcecie go zobaczyć, lub na niego zagłosować zapraszam tutaj 

19.01.2013

Delia Glicerin-Zimowy krem do rąk.

Pierwszym kosmetykiem, wygranym w konkursie Deli który chcę ocenić będzie, zimowy krem do rąk Glicerin. U mnie za oknem co raz więcej śniegu, dlatego myślę, że recenzja może wam się przydać. Przepraszam że dzisiejszy post tak późno zostaje dodany, ale dziś mam urodziny i takie małe zamieszanie ;)

Od producenta:
Ochronny krem na zimę z kompleksem C&S do codziennej pielęgnacji spierzchniętych, nadmiernie przesuszonych i wrażliwych dłoni. Zapewnia dłoniom zabezpieczającą warstwę ochronną niwelującą negatywny wpływ czynników zewnętrznych (niska temperatura, wiatr, wilgoć). Kompleks odpowiednio dobranych protein jedwabiu i oleju bawełnianego C&S - cottonsilk extract, zapewnia wymagającej skórze dłoni miękkość i wygładzenia także prawidłowy poziom nawilżenia oraz natłuszczenia. Receptura kremu została dodatkowo wzbogacona o olej sojowy, wit. E i masło shea, dzięki czemu intensywnie odżywia, regeneruje i zmiękcza naskórek

Opakowanie:
Miękka, dosyć duża butelka z pożądaną nie odkręcającą się samo istnie nakrętką. Opakowanie ma bardzo ładną i przyjemną dla oka szatę graficzną. 

Konsystencja i zapach:
Większość kremów na zimę ma zbitą i gęstą konsystencję, która zazwyczaj ciężko się rozsmarowywuje. Konsystencja tego kremu jest pośrednia. Po nałożeniu na rękę jest zbita i w miarę gęsta, ale podczas rozsmarowywania jest już delikatniejszy. Pachnie bardzo ładnie. Delikatnie, nie nachalnie hm... nie wiem czym pachnie ale w każdym razie bardzo ładnie. Zapach utrzymuję się przez ok 3-5 godzin. 

Moja opinia:
Jestem zdecydowanie na tak! Może nie mam bardzo dużych problemów z dłońmi podczas zimy, kiedy temperatura sięga -10, ale jednak oznaki pieczenia i przesuszenia skóry nie raz dawały mi się we znaki. Zacznę od tego że krem jest naprawdę bardzo wydajny. Pierwszy raz kiedy go nakładałam posmarowałam ręce wyżej nadgarstka, ponieważ myślałam że przy tak zbitej konsystencji będzie trzeba go więcej wycisnąć.  Rozsmarowywuje się bardzo dobrze, szybko się wchłania i zostawia delikatny film ochronny w postaci tłustej warstewki co jest jak najbardziej pożądane w zimowych kremach do rąk. Krem bardzo dobrze nawilża skórę dłoni ,regeneruje ją, radzi sobie z wcześniej spierzchniętym naskórkiem, wygładza i zmiękcza. Do tego ten cudowny zapach który długo się utrzymuje. Jak dla mnie zdecydowanie KWC na zimę. 

6/6 




17.01.2013

Max Factor Kohl Pencil 020 Black.

Przyszedł czas na ostatnią rzecz którą wybrałam w ramach współpracy z firmą nocanka.pl. Jest to mini kredka firmy Max Factor Kohl 020 Black. Wybrałam ją również z myślą o tym aby wrzucić ją do torebki.

Od producenta:
Kredka Max Factor Kohl Pencil przeznaczona jest do podkreślenia i wykończenia makijażu oczu. Niezwykle miękki rdzeń pozwala na precyzyjną aplikację i osiągnięcie dwojakich rezultatów. W przypadku mocnego nacisku kreska będzie gruba i mocna, w przypadku lżejszego nacisku bardziej delikatna i transparentna.

Moja opinia:
Polecam tą kredkę. Jeśli nie chcecie w wersji mini jest także w wersji maxi. Ostatnio nawet zrezygnowałam z eyelinera na rzecz tego małego cudeńka. Zacznę może od tego, że jest bardzo miękka, co ułatwia nam narysowanie precyzyjnej kreski na górnej jak i dolnej powiece. Możemy nią uzyskać mocną, czarną i bardzo wyrazistą kreskę, jeśli chcemy bardziej podkreślić oko, jak również delikatny efekt w postaci słabiej napigmentowanej kreski. Wszystko zależy od naszej nacisku naszej ręki na kredkę. Poza tym kredka bardzo dobrze się rozmazuje gąbeczką czy też zwykłym pędzelkiem  Długo wytrzymuje na powiekach  nie ściera się, nie kruszy, nie blaknie, i nie rozmazuje się. Naprawdę dobra kredka. Na pewno kupię wersję pełnowymiarową.

Ocena: 5/6
Cena: 6,50 w drogerii nocanka.pl 



Kod rabatowy do drogerii internetowej nocanka.pl 
Przy zamówieniu wpiszcie NOWYROK a otrzymacie rabat -5% na swoje zakupy. Kod nie obejmuje już przecenionych kosmetyków. Kod ważny do 31.01.2013r.

15.01.2013

Bourjois książeczka.

Czas na kolejną rzecz wybraną prze zemnie w drogerii internetwoej nocanka.pl Jest to zestaw dwóch perłowych cieni firmy BOURJOIS w kolorze 16 crazy baby. Wybrałam je ponieważ skończył mi się mój ulubiony cień biały, perłowy do rozświetlania kącika i miejsca pod łukiem brwiowym ale takim prawdziwym powodem do zamówienia tej paletki było śliczne i moim zdaniem bardzo słodkie pudełeczko, które można z łatwością wrzucić do torebki. Jeśli jesteś ciekawa jak sprawują się cienie, zapraszam do dalszego czytania.

Od producenta:
Makijaż dwoma współgrającymi kolorami dla podkreślenia koloru tęczówki. Delikatniejszy odcień cienia oraz intensywniejszy odcień linera. Cień przyciąga światło a liner definiuje kształt oka. Makijaż zmysłowy i elegancki. Łatwy do wykonania nawet dla początkujących mistrzów pędzla. Dla bardziej wieczorowego, intensywniejszego efektu polecam aplikację na mokro.

Opakowanie:
Ładne, zgrabne, oryginalne  wyróżniające się i przyciągające uwagę. Kiedy wrzuciłam paletkę do torebki i wyjęłam w szkole wszystkie koleżanki pytały co tam mam. Pudełeczko w formie książeczki wykonane z solidnej twardej tektury, pokryte jest przezroczystą folią, dzięki czemu nic nam się nie poniszczy.

Konsystencja i zapach:
Cienie nie pachną. Konsystencje maja jak większość cieni. Są zbite a zarazem miękkie i delikatne. Świetnie napigmentowane  Wystarczy jedno przejechanie pacynki i cień jest dobrze widoczny.

Moja opinia:
Jestem jak najbardziej zadowolona z tej paletki. Jest bardzo poręczna, więc można ją wszędzie zabrać. Posiada lusterko i dwustronna pacynkę zakończoną z jednej strony normalnie a z drugiej strony w wąski patyczek idealny do malowania linii rzęs. Ponad to w książeczce jest przepis na szybki makijaż, polegający na pomalowaniu ruchomej powieki jasnym cieniem i nałożenie zielonego cienia na linię rzęs. Jak już pisałam wcześniej cienie mają bardzo dobrą pigmentację. Podczas nakładania nawet zwykłym pędzelkiem z włosiem cienie się nie osypują, nie zbierają w załamaniu i wytrzymują spokojnie cały dzień. Serdecznie polecam wszystkim taki mały, zgrabny zestaw idealny do torebki.


Kod rabatowy do drogerii internetowej nocanka.pl 
Przy zamówieniu wpiszcie NOWYROK a otrzymacie rabat -5% na swoje zakupy. Kod nie obejmuje już przecenionych kosmetyków. Kod ważny do 31.01.2013r.

Cena: 5zł w nocanka.pl
Ocena:5/6





13.01.2013

Paleta kamuflaży W7.

Drogeria internetowa nocanka.pl  nawiązała ze mną współpracę. Miałam sobie wybrać produkty do 30 zł. Pierwszą na co się skusiłam była paletka kamuflaży firmy W7 . Jeśli jesteście ciekawe opinii o tym produkcie zapraszam do dalszego czytania.

Opis producenta:
Paleta 5 korektorów kremowych dzięki którym zamaskujesz wszelkie niedoskonałości swojej skóry.
Wysoko skoncentrowane pigmenty zapewniają maksymalne krycie, a selektywnie dobrane składniki gwarantują niezwykle długą trwałość przez cały dzień.
Opracowana formuła zawarta w kosmetyku odporna na nadmiar sebum pozwala utrzymać produkt w niezmiennym stanie przez wiele godzin.
Kolory palety są tak dobrane, by można było ukryć wszelkie mankamenty cery, takie jak: cienie pod oczami, zaczerwienienia czy nawet blizny.
W zestawie znajduję się dodatkowo lusterko oraz dwustronny pędzelek do aplikacji.

Opakowanie:
Prostokątna, plastikowa paletka dosyć ładnie wykonana, z przezroczystym okienkiem przez które widać wszystkie kolory kamuflaży z paletki.

Konsystencja i zapach:
Nie mają żadnego zapachu. Jeśli o konsystencje to moim zdaniem bardzo dobra jak na korektory, a nie kamuflaże. Jest bardzo kremowa, za lekka, za miękka, topiąca się pod ciepłem palca. Kamuflaże zazwyczaj mają nieco zbitą konsystencję.

Moja opinia:
Mam mieszane uczucia co do tej paletki "kamuflaży". Są to zdecydowanie korektory i to nie najlepszej jakości. Może zacznę od kolorów. Jest ich pięć w paletce i są bardzo mało zróżnicowane. Kolor 1 wpada w lekką brzoskwinię a kolor 3 jest praktycznie identyczny tylko ma odrobinę więcej tonów różowych. Numer 2 jest to typowy beż, a czwarty jest o pół tonu ciemniejszy. Natomiast 5 kolor jest bardzo ciemny. Jeśli chodzi o samo wykonanie paletki  wszystko jest ok, nic nie odpadło i nic się nie złamało. Pędzelek jest bardzo fajny i wygodny. Natomiast same kamuflaże... średnie. Bardzo słabo kryją. Nie łudźcie się że zakryją wam cienie pod oczami, duże przebarwienia, lub czerwone ślady po pryszczach. Zakrywają one lekkie przebarwienia, malutki pryszcze, ewentualnie jakieś krostki. Jeśli chodzi o trwałość produktu na skórze. Utrzymuje się cały dzień bez przypudrowania na skórze w miejscach które się nie przetłuszczają np. policzki, broda. Natomiast w mojej tłustej strefie T po przypudrowaniu trzymają się ok. 4 godziny. Uważam że to dość długo jak na moją naprawdę tłustą skórę. Po za tym nie zatykają porów. Kamuflaże świetnie spisują się jako baza pod cienie. Cały czas używam ostatniego koloru i świetnie podbija kolor cienia, cienie się nie rolują w załamaniu, utrzymują się cały dzień. 

Polecam je osobom które nie mają większych niedoskonałości do zakrycia i które mają cerę normalną/suchą.





Cena: 16 zł w drogerii nocanka.pl 
Ocena: 3/6


Kod rabatowy do drogerii internetowej nocanka.pl 
Przy zamówieniu wpiszcie NOWYROK a otrzymacie rabat -5% na swoje zakupy. Kod nie obejmuje już przecenionych kosmetyków. Kod ważny do 31.01.2013r.

9.01.2013

Rewelacyjny płyn micelarny, BeBeauty.

Ostatnio dosyć głośno zrobiło się na blogach o płynie micelarnym z firmy BeBeauty z biedronki. Czytałam wiele recenzji i myślałam że jakość tego płynu za taką cenę jest nie możliwa jak piszą dziewczyny  Postanowiłam więc i ja kupić i sama sprawdzić co to cudeńko robi. Może zacznę, że to dzisiaj używałam mleczka do demakijażu tej samej firmy. Wszystko było ok, lecz po jakimś pół roku stosowania go zaczęła mnie piec skóra po nim więc go odstawiłam i zamieniłam na ten płyn.

Od producenta:
Delikatnie oczyszcza wrażliwą skórę twarzy i oczu z makijażu, także wodoodpornego oraz zanieczyszczeń. Pełni funkcję toniku, działa łagodząco i i odświeżająco. Przywraca komfort czystej skóry bez efektu ściągnięcia.

Opakowanie:
Wygodna w użytkowaniu plastikowa butelka. Z czego jestem bardzo zadowolona to to, że jest wykonana z miękkiego plastiku i ma bardzo fajne zamknięcie na taki pstryczek, dzięki czemu nie ma mowy, że coś się wyleje.

Konsystencja i zapach:
Przezroczysta ciecz, wyglądająca jak woda. Zapach ma ciekawy. Nie umiem go określić ale jest troszkę słodki, świeży, delikatny i nie nachalny. Producent pisze, że posiada ekstrat z malwy, więc może to to tak pachnie.

Moja opina:
Jest to mój KWC! Płyn ma same plusy i jeden jak dla mnie malutki minus. Zacznę od plusów. Płyn ma świetną cenę. Za 4,99 zł mamy 200 ml produktu co jest naprawdę niską ceną za produkt takiej jakości  Poza tym jest on ogólnodostępny, bo tak po prawdzie to gdzie nie ma teraz biedronki? Płyn ma bardzo ładny i przyjemny zapach, to co obiecuje producent jest w 99% spełnione. Skóra nie jest podrażniona, zaczerwieniona, płyn bardzo dobrze myje całą buzie z zanieczyszczeń, odświeża bez efektu ściągania. Poza tym świetnie zmywa makijaż. Świetnie radzi sobie z podkładem, cieniami, tuszem do rzęs, kamuflażami itp. Producent obiecuje zmywanie makijażu wodoodpornego ale nie jest to do końca prawda, ponieważ jak zobaczycie na zdjęciu poniżej zmył żelowy wodoodporny eyeliner z Wibo, a nie zmył do końca czarnego żelowego eyeliner z Essence. Jednak uważam, że to nie jest wielki problem przynajmniej jak dla mnie. Jeśli go jeszcze nie wypróbowałyście serdecznie polecam, myślę, że się nie zawiedziecie.

Cena: 4,99 zł / 200  ml.

Ocena: 6/6 KWC




8.01.2013

Delia Fashion the Most Wanted everylash mascara.

Przyszła kolej na tusz do rzęs firmy Delia, który był w grudniowym pudełeczku ShinyBox. Ja dostałam w kolorze brązowym co mi kompletnie nie przeszkadza, ponieważ mam ciemnne rzęsy i wygląda on jak czarny.


Od producenta:
Innowacyjna i oryginalna szczoteczka poliwinylowa użyta w mascarze pozwala wyjątkowo precyzyjnie rozdzielać rzęsy i idealnie rozkładać masę tuszu na całej ich długości.
Rezultat: idealnie rozdzielone rzęsy o intensywnym kolorze.

Opakowanie:
Plastikowe jak przy większości tuszacz do rzęs. W kolorze szaro-srebrnym z czerwonumi napisami. Dobrze się zakręca, produkt się nie wylewa samoistnie.

Konsystencja i zapach:
Tusz od samego początku miał konsystencje dobrą do użytku, a mianowicie nie za rzadką i nie za gęstą. Nie trzeba czekać jak przy nie których tuszach dwa tygodnie aż zgęstnieje. Zapach ma nijaki, jak większosć tusz do rzęs.

Szczoteczka:
Poliwinylowa, dosyć gęsta. Posiada krótkie jak i długie włoski dizęki czemu możemu pomalować nawet najkrutsze wsłoski w wewnętrznym kąciku.

Moja opinia:
Nie jestem w pełni zadowolona z tuszu, spodziewałam się bardziej spektakularnego efektu, mimo to tusz spełnia obietnice producenta. Rzęsy są delikatnie pogrubione u nasady, natomiast pozostała długość rzęs wygląda bardzo ładnie i naturalnie. Rzęsy są ładnie rozdzielone.  Szczoteczka bardzo mi się podoba, ponieważ dłuższe włoski idealnie pomalują moje dłuższe rzęsy w zewnętrznym kąciku, a krótkie włoski pomalują nawet te najmniejsze w kąciku wewnętrznym. To co mi się nie podoba to to, że maskara nie jest wodoodporna i troszkę się kruszy w moich małych zmarszczkach mimicznych co nie wygląda za fajnie. 






Cena: 10zł / 11ml
Ocena: 4/6

7.01.2013

Dermedic, szampon do włosów chroniący skórę głowy

Przyszła pora na recenzję szamponu z ShinyBox'a. Byłam zadowolona z tego, że taki produkt znalazł się w pudełeczku, ponieważ ma sporę problemy ze skórą głowy.

Opakowanie:
Bardzo wygodna i poręczna plastikowa butelka. Co mi się najbardziej podoba to to, że ma bardzo fajne zamknięcie. Dzięki temu nic się nie wyleje nawet podczas transportu.

Konsystencja i zapach:
Szampon jest bezbarwny, ma dosy gęstą konsystencję, dobrze się rozporwadza. Zapah jest nie wyczuwalny jeśli powąchamy szampon przez butelkę, ale po nałożeniu na włosy ma delikatny zapach, którego nie umiem określić.

Moja opinia:
Z szamponu jestem zadowolona. Szampon jest przeznaczony dla osób z suchą skórą głowy, atopową i objawami łużczycy. Jedyny co mi nie pasuje do wydajność. Trzeba go naprawdę solidnie nałożyć żeby uzyskać jakąkolwiek pianę na włosach. Konsystencja też jest dobra, nie za rzadka i nie za gęsta  Dobrze myje włosy i co mnie zdziwiło lekko nawilża końcówki włosów. Jeśli macie tak jak ja spore problemy z "dziwnym" łupieżem na który nie działają takie szampony jak Nizoral, ten powinien was zadowolić. Mój łupież zmniejszył się do minimum. Jest go na prawdę bardzo mało. Cena też nie jest wygórowana jak na taki szampon.

Cena: 24,60 zł /200 ml

Ocena: 5/6



5.01.2013

Delia Base Free Skin

Kiedy zobaczyłam, że w ShinyBox znalazła się baza redukująca zaczerwienienia byłam zachwycona, ponieważ mając próbkę bazy z Marizy byłam bardzo zadowolona. Niestety tym razem nie jestem z pełni zadowolona. Dlaczego? Czytajcie dalej.

Od producenta:
Baza idealnie wygładza skórę, zmniejsza zaczerwienienia i niedoskonałości. Stanowi bardzo dobry podkład pod makijaż, przedłużający jego trwałość.

Składniki aktywne:
Kofeina – redukuje zaczerwienienia i stymuluje mikrokrążenie skórne,
Colour Balance – koryguje niedoskonałości i wyrównuje koloryt skóry,
Hydromanil™ – intensywnie nawilża,
Velvet Skin – absorbuje nadmiar sebum.

Opakowanie: 
Plastikowe i bardzo praktyczne. Produkt wydostaje się poprzez pompkę, co jest świetnym rozwiązaniem nie tylko dla tego, że dzięki temu możemy wydobyć odpowiednią ilość produktu, ale także jest do bardzo higieniczne. Pompka nie zacina się, nic się z niej nie wylewa, wszystko jest ok.

Zapach: 
Pachnie bardzo delikatnie, zapach jest praktycznie niewyczuwalny.

Konsystencja:
Gęsta, zbita a zarazem bardzo kremowa. Przyjemnie się ją rozprowadza i szybko się wchłania. Kolor bazy to zielony, nie widoczny bo dokładnym rozsmarowaniu.

Moja opinia:
Pokładałam duże nadzieje w tej bazie. Mam cerę mieszaną (tłustą w strefie T i suchą na policzkach.) Na policzkach drobne zaczerwienienia (skóra naczynkowa) i czerwone plamki po niedawnych pryszczach. Kiedy skończyła mi się próbka bazy z Marizy chciałam kupić pełnowymiarową, ale wtedy przyszedł ShinyBox z tą właśnie bazą Deli. Z jednej strony jestem zadowolona a z drugiej nie. Co mi się podoba w tej bazie to: Szybko się wchłania, bardzo dobrze się rozprowadza, delikatnie nawilża skórę, faktycznie koryguje zaczerwienienia co daje duży plus, wygładza skórę na twarzy i daje delikatne i nie nachalne rozświetlenie, przedłuża trwałość makijażu i długo się utrzymuję, delikatnie matowi skórę. Co mi się nie podoba to to że zapycha pory. Po tygodniu jej używania wyskoczyły mi na policzkach in przy nosie czerwone krostki. Długo zastanawiałam się co mnie aż tak zapchało zaczęłam powoli odstawiać produkty które przychodziły mi do głowy, ale okazało się że to ta baza. Przeczytałam skład i wtedy wszystko było jasne. Znalazła się tam parafina i talk na dość wysokim miejscu. Do póki nie pojawiły się te krosty byłam bardzo zadowolona z tej bazy. Jednak poradziłam sobie i z tym problemem. Przed nałożeniem bazy nakładam w miejsca które będę pokrywać, sporą ilość kremu pielęgnacyjnego wtedy twarz jest trochę chroniona teraz oczywiście nie używam bazy codziennie.  Produkt zapowiadał się na prawdę dobrze.

Cena i pojemność: 20zł/55 ml. 


Ocena: 3/6





4.01.2013

Wyniki konkursu na Top Komentatora.

Wyniki miały być 1 stycznia, ale się nie wyrobiłam. Konkurs na Top komentatora wygrywa....

Fashion!!!

Gratulacje, napisałaś najwięcej bo aż 108 komentarzy.  ;) Nagroda zostanie wysłana dopiero 10.01. ale już proszę o przesłanie swojego adresu do wysyłki na inmakeupworld@onet.pl

Nie dużo brakło użytkowniczce EWAY, której bardzo dziękuję. Następna edycja konkursu w lutym ;)