22.02.2014

Dermacol Cover-Megatrwały podkład.

Dzisiaj recenzja kultowego i na pewno dobrze wam znanego podkładu Dermacol cover. Nawet jeśli go nie miałyście to na pewno o nim słyszałyście, lub widziałyście recenzję. Jest to jeden z kultowych i najlepszych kosmetyków firmy Dermacol. Ogólnie jest pory problem żeby znaleźć produkty tej firmy, ponieważ na allegro są dosyć duże przebicia cenowe i nie opłaca się kupować tam produktów. Od kilku miesięcy firma Dermacol wpuściła swoje kosmetyki do drogerii internetowej Iperfumy.pl i to tam właśnie kupiłam swój podkład. Jeśli jesteście ciekawe jak produkt mi się sprawował i co nim zakrywałam czytajcie dalej.

Dermacol został opracowany na bazie niezwykłej formuły umożliwiającej połączenie korektora z fluidem. Umożliwia to kamuflaż wielu zmian skórnych.
Podkład utrzymuje się na twarzy przez cały dzień bez konieczności dokonywania poprawek. 
Zalecany dla każdego rodzaju skóry, także bardzo wrażliwej. Produkt jest hypoalergiczny, a więc nie podrażnia nawet bardzo delikatnej i wrażliwej skóry.
Nowy Dermacol to:
- zwiększona pojemność do 30g,
- zmiana barw nasycenia odcieni, ułatwiająca dopasowanie koloru do własnej karnacji,
- wprowadzenie filtra SPF 30, którego zadaniem jest chronić skórę przed szkodliwymi promieniami UV,
- jest jeszcze trwalszy, wodoodporny, a jego konsystencja jest lżejsza, dzięki czemu pory skóry nie są zatkane i skóra może swobodnie oddychać.
Wystarczy bardzo niewielka ilość podkładu aby zakryć wszystkie niedoskonałości Twojej cery. Zawiera składniki, dzięki którym chroni przed działaniem wilgoci i wody morskiej - jest bardzo trwały i wydajny. Jest odpowiedni pod makijaż zarówno dzienny, jak i wieczorowy. 
Doskonale sprawdza się przy: 
- cerze naczynkowej, gdy policzki są różowe od popękanych naczynek,
- przebarwieniach skóry,
- cerze trądzikowej,
- cerze ze skłonnościami do alergii,
- cerze z piegami.

Podkład przyszedł do mnie zapakowany w papierowe opakowanie, jednak nie byle jakie. Bardzo ładnie i profesjonalnie wyglądające. Szata graficzna jest bogata. Szary kartonik ze złotymi, wypukłymi literkami od razu zachęciły mnie do zobaczenia co jest w środku :) W środku ku mojemu zaskoczeniu była ulotka... I to nie małych rozmiarów napisana w kilku językach w tym również polskim z instrukcją jak używać podkładu oraz z czym go mieszać. Po odwinięciu ulotki ukazała się złota tubka przypominająca klej. I tutaj już niestety nie jest tak super, ponieważ z czasem kiedy podkładu ubywa tubka zaczyna pękać i produkt wylewa się bokami i marnuje się. 
Muszę powiedzieć, że zapach mile mnie zaskoczył. Myślałam, że będzie nie ładnie pachnieć, mimo to zapach jest bardzo delikatny, pudrowy i przyjemny. Konsystencja nie była dla mnie zaskoczeniem, ponieważ jak z nazwy wynika jest to Cover a więc konsystencja musi być gęsta i toporna. 
Zamówienie tego produktu to taka trochę moja zachcianka, ponieważ nie mam większych problemów na twarzy. Nie mam blizn, trądziku, czy wysypu pryszczy. Chciałam go mieć żeby sprawdzić czy faktycznie jest tak mega kryjący. Oczywiście nie leży bezczynnie na półce. Używam go kiedy mam duże cienie pod oczami i chcę je zasłonić, lub gdy czasem wyskoczy mi jakiś duży pryszcz. Oczywiście przez to że produkt jest bardzo wydajny, szczególnie przez swoją konsystencje, pewnie będę go używać przez następne dwa lata. Zaraz na początku kiedy stwierdziłam że mieć ten produkt był problem, który pewnie większość z was również ma, a mianowicie dobór koloru. Gama kolorystyczna jest bogata, jednak i tak miałam problem. Zastanawiałam się nad kolorem 208 i 215 i zdecydowałam się na najjaśniejszy czyli 208, z którego jestem obecnie zadowolona. W lecie pewnie będę musiała go mieszać z ciemnym podkładem. 


W instrukcji która jest dołączona do opakowania możemy przeczytać że podkład ten możemy mieszać z jaśniejszym/ciemniejszym podkładem, z kremem, z lekkim podkładem czy z bazą pod makijaż. Cały czas uważam że jest to jedynie korektor/kamuflaż nie podkład. Spróbowałam go nałożyć na całą twarz i zmyłam jak tylko zobaczyłam się w lustrze. Przez swoją konsystencje tworzy bardzo sztuczny tzw. efekt maski. Oczywiście skóra była wygładzona, delikatna, równa mimo to wyglądało to wszystko bardzo ciężko. Obecnie używam go na drobne krostki, wypryski, czy po prostu mieszam z kremem i nakładam jako korektor po oczy. Krycie muszę powiedzieć jest 100%. Zamaskuje wszystko od drobnych blizn, pryszczy aż po sińce, i tatuaże. Produkt jest bardzo trwały. Wytrzymuje spokojnie całą noc, jest również wodoodporny. Matuje buzie i myślę, że nie wymaga dodatkowego pudrowania, chyba że używa się go punktowo jak ja bądź ma się bardzo tłustą cerę. Dobrą wiadomością jest też do że zawiera filtr SPF i to aż 30. Mimo swoich plusów ma swoje wady. Na pewno nie polecam wam go nakładać solo na twarz. Jest trudno dostępny stacjonarnie, i oczywiście potrafi zapchać pory, czego można było się domyślić, ponieważ jest to bardzo ciężki kosmetyk. Nakładając go solo wysusza skórę w okolicach oczu i nosa. Może wchodzić w zmarszczki i niestety czuć go na twarzy. Mimo to polecam wsystkim do używnia tego podkładu mieszając z np. kremem. Świetnie się sprawdza jako korektor pod oczy czy blizny i pryszcze. 

Ocena: 5/6 
Cena: 18,30 zł na Iperfumy.pl 


Słyszałyście o tym produkcie? A może maci go w swojej kosmetyczce? Jeśli tak to co o nim sądzicie? 

8 komentarzy:

  1. Miałam go, na szczęście tylko próbkę, u mnie niestety się nie sprawdził, fakt jest mega kryjący, ale z trwałością było u mnie bardzo słabo :c

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam, ale sprzedałam, wg. mnie za ciężki i za tłusty. Od czasu do czasu mieszałam go z kremem, ale i tak odznaczał się na twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o nim już wiele dobrego, ja mam dość duże cienie więc u mnie by się chyba fajnie sprawdził, muszę o nim pomyśleć

    OdpowiedzUsuń
  4. rozważam kupno tego podkładu bo nie jest taki drobi i podobno bardzo fajny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Używam go codziennie, aby ukryć pryszcze. Stosuję jak najmniej, aby nie stworzyć efektu maski. W małych ilościach daje naturalny efekt. Najlepszy podkład jaki miałam. Krycie idealne :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Większa pojemność?! :D Nie pamietam ile było poprzednio ale ja mam jeszcze połowę jej, a mam go bardzo długo, strasznie wydajny produkt. Używam go jako korektor rozrabiając go z kremem, fajnie że teraz ma lżejszą konsystencję i spf ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja kosmetyczka bez niego nie istnieje. Jest ze mną od wielu lat. Stosowałam go jako korektor na niedoskonałości, na wyrównanie kolorytu, na cienie pod oczami, jednak teraz staram się go coraz bardziej ograniczać. I dziś stosuję go w minimalnej ilości pod oczy- do czasu aż nie znajdę jakiegoś dobrego korektora. Mimo to pozostanie w mojej kosmetyczce na wszelki wypadek. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam na niego oko od dawna, ale wciąż boję się, że będzie zbyt ciężki nawet po zmieszaniu z kremem. Ale wydaje mi się, że dobry puder fixujący powinien załatwić sprawę:P

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza, lub obserwacji. Dziękuję :)