Hej, na pewno każda z nas woli pospać chwilę dłużej niż wstawać wcześniej żeby zrobić makijaż, który nie zawsze zajmuje na 5 min. Jestem śpiochem dlatego w makijażu dziennym wybieram proste rozwiązania. Kiedyś nakładałam podkład pędzlem ale stało się to dosyć czasochłonne (jak dla osoby która ma za 15 min. wyjść z domu :)) dlatego przerzuciłam się na rozprowadzanie podkładu palcami. Teraz od pewnego czasu używam gąbeczki, a dokładniej podróbki BeautyBlendera. Zamówiłam ją na stronie Iperfumy.pl Efekt jaki daje ta gąbeczka jest niesamowity i niczym nie różni się od nakładania produktu prawdziwym BB. Czytajcie dalej :)
Gąbeczka do aplikacji wszelkich kremowych kosmetyków do makeupu: podkładu, korektora, kremowego różu. Przed użyciem należy zmoczyć ją w wodzie – co spowoduje zwiększenie objętości gąbeczki oraz zapobiegnie wchłanianiu przez nią kosmetyku. Efekt jak uzyskujemy gąbeczką nie da się porównać do aplikacji pędzlami czy też palcami – makijaż jest nieskazitelny, niezwykle równomierny, bez smug czy też wyraźnych granic.
Nie miałam nigdy Beauty Blendera w wersji oryginalnej, ponieważ uważam że 70 zł za gąbeczkę do makijażu do spora przesada i nie mam porównania, ale napisze swoje obserwacje, wady i zalety Gąbeczki BrushArt, aby każdy kto posada oryginał mógł sobie porównać. Gąbeczkę możemy kupić w dwóch różnych kształtach. W takim samym jak oryginał i z wcięciem w połowie. Z pewnością jest nieco mniejsza od oryginału. Podkład zawsze rozprowadzam mokrą gąbeczką która o dziwo sporo rośnie. Plusy jakie zauważyłam to to, że gąbeczka równomiernie rozkłada podkład nie robiąc plam, przez to że jest bardzo zbita musimy bardziej stemplować naszą twarz niż delikatnie rozcierać posuwistymi ruchami. Struktura gąbeczki jest podobna do oryginału który oglądałam u kumpeli. Gąbeczka ma strukturę zwartą, jednak mniej jednolitą jak w oryginale. Z widocznymi „porami”. Przypomina skórę tłustą, jeśli chodzi o widoczność porów. Bardzo miękka i przyjemna w dotyku Podczas aplikacji wydaje z siebie dziwny odgłos. Podkład trzyma się nieco dłużej, gdyż jest on wciskany w skórę. Gąbeczka daje bardzo naturalny i delikatny efekt i sprawia że podkład (o ile jest dobrze dobrany i nie jest za ciemny) staje się niewidoczny na twarzy. Używałam go z różnymi podkładami, najczęściej z Paese Long Cover Fluid i dużo dziewczyn w szkole się pytało czy mam na twarzy jakikolwiek podkład. Minusem jest to, że taka gąbeczka jak każda inna pochłania sporo podkładu, który się marnuje. Do tego trzeba pamiętać o pielęgnacji czyli czyszczeniu gąbeczki po każdorazowym użyciu. Jestem zadowolona z efektu aplikacji podkładu tą gąbeczką. Jedna taka gąbeczka starcza nam na ok. 6 mies. użytkowania. Wykonywany przy jej pomocy makijaż wygląda świeżo, delikatnie i jest niewidoczny. Nie tworzy się efekt "cista". Różni się od tanich, typowo chińskich podróbek, które nie rosną pod wpływem wody oraz mają zwykłą sylikonową powłokę. Tą gąbeczkę mogę wam szczerze polecić :)
Ocena: 5/6
Cena: 15 zł na Iperfumy.pl
Czym wy nakładacie podkład? Macie Beauty Blender? A może używacie zwykłych gąbeczek?