1.12.2015

Hit !!! Nowa wersja kamuflażu z Catrice

Kremowy kamuflaż Catrice to jeden z najpopularniejszych kosmetyków tej firmy. Przez wielu kochany, sama zawsze muszę mieć go w swojej kosmetyczce. Nic nie potrafi tak dobrze kryć jak on. Od września obok małego okrągłego słoiczka z kremową zawartością w szafie Catrice pojawi się płynna wersja kamuflażu. Początkowo byłam sceptycznie nastawiona, bo skoro już jest ten jeden jedyny, najlepiej kryjący i uwielbiany przez wszystkich, czy coś innego może mu dorównać?
Nowy korektor w płynie, Catrice Liquid Camouflage, bo o nim mowa, zapewniać ma optymalne krycie z jednoczesną pielęgnacją. Producent zapewnia także, że korektor ma być mocno napigmentowany, wodoodporny, trwały, łatwy w użyciu dzięki aplikatorowi - gąbeczce. Jego posiadaczki mogą zapomnieć o cieniach pod oczami, zaczerwienieniach czy innych niedoskonałościach... Podobno jest w stanie także zatuszować tatuaże! To tyle, jeśli chodzi o obietnice producenta. Czy tak faktycznie jest, czy może tylko część z nich zostaje spełniona w praktyce? Jak myślicie?
Korektor ma bardzo przyjemną konsystencje, bardzo ładnie da się z nim pracować, ale trzeba szybko działać, bo w mgnieniu oka zastyga. Dla mnie jest to ogromny plus, ponieważ mam pewność, że zostanie na swoim miejscu przez wiele godzin. Tak też się dzieje. Ma bardzo dobre krycie, nie zostaje w tyle jeżeli chodzi o jego starszego kremowego brata. Korektory otrzymamy w małych, poręcznych, smukłych 5 ml opakowaniach z aplikatorem zakończonym gąbeczką. Choć byłam pewna, że będzie bezzapachowy, okazuje się, że wyraźnie czuć w nim jakieś słodkie, kwiatowe nuty. Po aplikacji jednak zapach całkowicie się ulatnia.
Pierwszą różnicą, jaką możemy z łatwością zauważyć pomiędzy tym korektorem, a w jego pierwowzorem, jest niewątpliwie ich konsystencja. Wersja słoiczkowa jest kremowa, ta natomiast płynna. Nie mylcie tego w żaden sposób z czymś rzadkim, lejącym i nieprzyjemnym. Ta wersja także jest kremowa, ale przypomina bardziej lekki, "pulchny" krem BB :D Nie jest tępa ani sucha. Przeciwnie, dzięki czemu bardzo dobrze się go rozprowadza. Korektor występuje w dwóch odcieniach - jaśniejszym 010 PORCELLAIN oraz nieco ciemniejszym (bardziej żółtawym) 020 LIGHT BEIGE. Dla mnie idealny jest ten drugi. W stu procentach dopasowuje się do koloru mojej cery i z podkładem tworzy spójną, doskonale kryjącą całość.

Najważniejszym - w mojej opinii - atutem Liquid Camouflage jest oczywiście forma tegoż kosmetyku. Cieszę się, że mogę nakładać go dzięki aplikatorowi zakończonemu gąbeczką, a nie palcami, głównie ze względów higienicznych. W poprzedniku, chcąc nie chcąc, grzebiemy przecież palcami. :) Gdybym miała wybierać pomiędzy Catrice Camouflage Cream, a Catrice Liquid Camouflage, bez wątpienia wybrałabym ten drugi. Dosyć lekki, bardzo dobrze kryjący, a jednocześnie tak delikatny, że po aplikacji pozostawia skórę "jedwabistą" w dotyku. Minusem jest że keidy nałożymy go za dużo to zbiera się i roluje w zmarszczkach. Nie waży, nie ciemnieje u mnie w ciągu dnia... Sprawdza się u mnie także pod oczy (oczywiście pamiętając o porządnym nawilżaniu tejże okolicy przed aplikacją jak i po demakijażu!). Ładnie pachnie, choć nie jest to już później wyczuwalne. Jestem bardzo zadowolona z jego trwałości, bo razem z podkładem utrzymuje się przez dobrych 14 godzin (dłużej nie próbowałam). Jest całkowicie matowy.  Cieszy mnie też to, że odcień jest do mnie dopasowany idealnie, wyraźnie "ożywia" oko, maskując przy tym wszelakie niedoskonałości, których mam sporo. 
Ocena: 5/6
Cena: 19 zł na Iperfumy.pl

Jestem ciekawa, co myślicie o wprowadzeniu na rynek nowej, płynnej formuły? (Spokojnie, stara wersja też póki co zostaje) Może już go macie ? Dajcie znać co o nim sądzicie :)

11 komentarzy:

  1. ciekawy produkt. mam na niego chrapkę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. mam kamuflaże obydwa i właśnie ten płynny mi odpowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę go spróbować:) ciekawa jestem, czy kryje tak samo dobrze jak kamuflaż w słoiczku:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze go nie miałam ale jedno co mogę stwierdzić o nim to to, że na pewno jest łatwiejszy w używaniu. Jednak produkty ze słoiczka mi nie odpowiadają :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Catrice robi bardzo dobre kosmetyki więc pewnie jest rewelacyjny tak jak pisałaś:)
    p.s. masz mały błąd w tytule;-)
    ~ Pozdrawiam i zapraszam na BlondBlog.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam zamiar go wypróbować bo mam ten w słoiczku i sobie go chwalę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jak zużyję kiedyś starą wersję to pewnie się skuszę na ten :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Coraz więcej o nim słychać, aż się cieszę, że odpuściłam kupowanie korektora w płynie na promocji w rossmannie, teraz jeśli kupię ten to będę w pełni usprawiedliwiona ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie bardzo chcę wypróbować Catrice :D

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza, lub obserwacji. Dziękuję :)