18.03.2016

Historyczny zapach już u mnie !

Dziś nie co o zapachu perfum, które dostałam na prezent. Rzadko takie wpisy się pojawiają ale mam nadzieję, że przypadną wam do gustu. O jakim zapachu dziś mowa. Choć sam zapach powstał dawno, dawno temu - w 1993r., ja miałam przyjemność poznania go dużo później. Jeśli ktoś z Was go jeszcze nie zna, powinien z rumieńcem na twarzy udać się do perfumerii i namiętnie go przetestować. Na pewno nie jest perfumą z niskiej półki cenowej. Mimo to uważam, że takie pieniądze jestem wstanie wydać na tak wydajną i w ten sosób pachnącą perfumę. Post będzie o zapachu, który ma już swoją historię, a także tyle samo zwolenników jak i przeciwników. Mowa tu o Jean Paul Gaultier. Któż nie zna tych perfum?
Powstałe w drugiej połowie lat 90. XX wieku perfumy na stałe odcisnęły piętno na światowym rynku zapachów. Doczekały się bez mała pięćdziesięciu edycji limitowanych, co stanowi absolutny rekord wszech czasów. Trudno jednak powiedzieć, żeby w roku swojej premiery były szokiem tak wielkim jak twórczość Jean Paula Gaultiera. Szokiem była na pewno butelka. Być może kampania marketingowa, lecz sam zapach raczej nie.
Trzeba też pamiętać, że perfumy Jean Paul Gaultier Classique były jednymi z pierwszych, w których zawarto nutę orchidei - kwiatu, który sam w sobie jest martwy dla perfumiarza. To ona wnosi do kompozycji pudrową, kojarząca się z czystością woń. Jednocześnie odróżnia ją od piżma wyraźna słodycz i brak skojarzeń mydlano-proszkowych. Myślę, że to właśnie włączenie tej nuty do piramidy zapachowej zdecydowało o powodzeniu Classique i tym, że są one dostępne w perfumerii aż do dnia dzisiejszego.

Skład perfum:
Głowa:

  • anyż gwiaździsty, 
  • gruszka, 
  • kwiat pomarańczy, 
  • mandarynka, 
  • róża

Serce:

  • ylang-ylang, 
  • orchidea, 
  • śliwka, 
  • imbir,
  • irys

Podstawa:

  • wanilia, 
  • piżmo, 
  • ambra
Zacznijmy zatem od najprostszego a mianowicie od opakowanie i wyglądu flakonika. Buteleczka mieści się w- z pozoru metalowej puszcze co z początku przypominało mi puszkę z orzechami lub jakimiś sardynkami :) Na wierzchu tłoczone jest nazwa perfum oraz od spodu znajduje się naklejka z autentycznością i dokładna nazwą zapachu. Flakonik jest tworzony na wzór ciała kobiety. Duży biust, wcięcie w tali oraz szersze biodra idealnie wpisują się we we wzór kobiety tamtych lat. Pół buteleczki jest wykonane w szkle matowym, natomiast drugie pół ładnie się błyszczy. Co więcej, przykrywka od puszki ma plastikowy stojaczek dzięki czemu możemy postawić naszą perfumę bez obaw że się przewróci. Teraz trochę o zapachu. Po pierwszym naciśnięciu atomizera zapach jest trudny w odbiorze, ale dość szybko odczucie to łagodnieje. Trudny, ponieważ wita nas lekko stęchła i ostra róża, doprawiona gorzkimi cytrusami. Szybciutko jednak owa stęchłość się ulatnia, aby dać miejsce bukietowi eleganckich, pudrowych  storczyków. Osobiście nie przepadam (mało powiedziane) za pudrowymi kwiatkami w perfumach. W tym zapachu jednak zupełnie mi one nie przeszkadzają, ponieważ nie są mdłe, nijakie i przesłodzone (jak to często bywa), a wręcz przeciwnie - wyważone, dumne, nawet pokuszę się o stwierdzenie, że z lekką goryczką. Słodycz oczywiście w zapachu też się pojawia, ale rozwija na skórze bardzo delikatnie - bez niej zapach byłby zbyt ociężały. Pikanterii dodaje akord drewna i przygaszonej wanilii. Czy zapach długo się utzrymuje? Tak. Jest bardzo intensywny i mega trwały. Podsumowując wszystko w skrócie: Perfumy są intensywne, zmysłowe i ciężkie. Bardzo trwałe i wyraźnie wyczuwalne. Tak jak wspomniałam, mimo wielu kwiatów w składzie, nie są zbyt słodkie ani męczące, gdyż kwiaty te istnieją w idealnej symbiozie z ambrą, piżmem, wanilią i drewnem. Czy polecam ten zapach ? Jak najbardziej. Wcale nie uważam, że jest zbyt dojrzały i poważny dla dziewczyn w przedziale 18-30. Własnie takie zapachy powinnyśmy używać :)
Ocena:5/6
Cena: 183 zł za 100 ml na Iperfumy.pl

6 komentarzy:

  1. Ciekawy skład i kształt butelki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I buteleczka i zapach bardzo oryginalne :)

      Usuń
  2. Chyba się na nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cytrynowo-zielona6/17/2016

    Słyszałam o perfumach Jean Paul sporo pozytywów.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza, lub obserwacji. Dziękuję :)