13.05.2018

Maybelline Instant Anti-Age

Dziś recenzja chyba już kultowego i najbardziej rozpoznawalnego korektora ostatnich miesięcy. Mowa tutaj o Maybelline Instant Anti-Age. Czytając z reguły pochlebne opinie na jego temat zarówno w sieci jak i na kanałach YT postanowiłam go  wypróbować u siebie. Nie borykam się z dużymi cieniami pod oczami jednak dolina łez jest wyraźnie zaznaczona. Kilka drobnych zmarszczek mimicznych też utrudnia sprawę, bo nie łatwo w nie nie powchodzić :) Czytajcie dalej!


Producent pisze:
Wygładzający korektor do twarzy. Doskonale pokrywa niedoskonałości i zaczerwienienia, jednocześnie zapewniając skórze zdrowy, promienny oraz młodzieńczy wygląd.
Może być stosowany pod oczy w celu zmniejszenia widoczności cieni i ''worków''. Opakowanie zostało wzbogacone o aplikator w postaci gąbeczki, co znacznie ułatwia nakładanie kosmetyku.

Korektor Maybelline ma pojemność 6,8ml. Jest zakończony miękką gąbeczką, nigdzie wcześniej nie widziałam takiego rozwiązania. Przeważnie korektory posiadają pędzelek lub aplikator np. taki jak w pomadkach. Gąbeczka jest dość kontrowersyjna. Niby wygodnie się nią aplikuje korektor pod oczami, jednak jest dość mocno niehigieniczne. Producent zaleca przecieranie gąbeczki czystą chusteczką, jednak dalej trudno jest zdejmować i myć tą końcówkę za każdym razem. Wiele dziewczyn pozbywa się aplikatora właśnie z przyczyn higienicznych, ale i nie tylko. Zdecydowanie mniej produktu tracimy w momencie zdjęcia gąbeczki, a co za tym idzie produkt jest dużo bardziej wydajny. W mojej opinii taki "bajer" jest tu zupełnie zbędny, bo i tak do rozprowadzenia korektora używam gąbeczki Blend It. Aby użyć korektora wystarczy dwa razy przekręcić główką i korektor jest już na gąbeczce, a następnie rozprowadzić korektor pod oczami. Samą gąbeczką trudno mi rozprowadzić równomiernie korektor na skórze.

Wybierając kolor sugerowałam się tylko i wyłącznie swatchami z internetu, oraz filmami dziewczyn na YT i instastories. Wybór padł na Light. Jest to bardzo ładny kolor z żółtymi tonami, delikatnie wpadający w pomarańczowe, które jednak u mnie po aplikacji są niewidoczne. Ten kolor będzie najbardziej uniwersalny do większości karnacji. Korektor ma średnie krycie. Nie wiem dlaczego tak wiele osób upiera się, że kryją bardzo dobrze i cienie wręcz znikają. Nie. Owszem krycie można budować, nakładając dwie warstwy, jednak do kultowego Tape Shape mu daleko :D Zasinienia, przebarwienia, żyłki oraz lekką opuchliznę na pewno przykryje. Konsystencja tego produktu jest bardzo lekka. Zdecydowanie nie przypomina produktów z rodziny kamuflaży. Dodatkowo nawilżają faktycznie obszar pod oczami i nie zastygają. Nawet po kilku minutach jesteśmy wstanie przemieścić wcześniej nałożony produkt. Z tego powodu zaraz po aplikacji pudruje choć minimalną warstewką pudru, aby nie dostał się do zmarszczek mimicznych co by jeszcze bardziej je pogłębiło. Nie zauważyłam aby korektor oksydował, co jest aktualnie rzadkim zjawiskiem.

Trwałość jest zaskakująco dobra. Nie spodziewałam się po tak lekkiej formule, że korektor wytrwa cały dzień. Absolutnie nie ściera się i nie waży. Ładnie wygląda przez cały dzień. Dodatkowo z moim podkładem ładnie się zgrywa i tworzy efekt delikatnego rozświetlenia. Stosuje go dobry miesiąc, nie zauważyłam aby działał komadogennie. Produkt bardzo dobrze sprawdza mi się na co dzień przy lekkim makijażu, jednak na wieczór lub jakieś ważniejsze wyjście bym go nie użyła.

Jestem bardzo ciekawa czy miałyście ten produkt. Jeśli tak to dajcie znać jak wam się sprawdzał :) 


Ocena: 4/6
Cena: 28 zł na Iperfumy.pl

Zapraszam na mój Instagram TU 

11 komentarzy:

  1. Czaję się na ten korektor, ale zawsze, kiedy chcę go kupić pojawia się coś innego, co muszę mieć :D i takim oto sposobem chyba przetestuję go dopiero za sto lat XD
    Ale bardzo mnie ciekawi, głównie przez tą lekką formułę.

    Pozdrawiam,
    Fubster Cosmetics

    OdpowiedzUsuń
  2. Przez pewien czas miałam fazę na ten korektor, strasznie chciałam go mieć przez wychwalanie go przez wszystkie youtuberki. Teraz, ochłonęłam, szczęśliwym trafem nie udało mi się go zdobyć i jestem zachwycona korektorem Lovely. Jest 3 razy tańszy, mocno kryjący, zastygający i ładnie nawilżający. Spełnia wszystkie moje oczekiwania i na pewno nie byłabym tak zadowolona z tego maybelline :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie musze się w końcu zaopatrzyć w Lovely :)

      Usuń
  3. Kusi mnie bardzo ten korektor muszę go przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy aplikator :) jestem bardzo ciekawa tego produktu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja się do tego kosmetyku przekonałem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kupiłam ten odcień i na mnie jest po prostu pomarańczowy... strasznie się zniechęciłam, mimo pozytywnych recenzji. Muszę go sprawdzić w najjaśniejszej wersji.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie ten odcień jest totalnie pomarańczowy, a korektor wygląda tragicznie sucho pod oczami :P

    OdpowiedzUsuń
  8. W sumie trochę żałuję, że producent nie przewidział dla mnie odcienia ;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza, lub obserwacji. Dziękuję :)