14.03.2013

Historia szminki ;)

Dzisiaj taki luźniejszy post, w którym opowiem wam o początkach szminki do ust. W dzisiejszych czasach trudno wyobrazić sobie damską kosmetyczkę bez szminki. Obecnie mamy ich do wyboru, do koloru. Nadają wargom głęboki kolor, nawilżają je i sprawiają, że mężczyźni nie mogą oderwać wzroku od naszych ust. Szminka to nie pierwszy lepszy kosmetyk - ukryta w pięknym opakowaniu, stylowa i elegancka może kosztować nawet kilkaset złotych. Na pewno wiecie, że jedną z droższych a zarazem najsłynniejszych szminek jest czerwona szminka to Chanel Red nr 5.

Szminki sprzed naszej ery:
Historia szminki sięga czasów starożytnych – jako pierwsze miały jej używać Egipcjanki, wśród nich, królowa Nefretete, która, według zapisów słynęła z nieprzeciętnej urody. Również inna królowa egipska, sławna kochanka Juliusza Cezara – Kleopatra – śmiało podkreślała swoją urodę, barwiąc usta. Zachował się nawet przepis na ten kosmetyk – karminowy proszek uzyskiwano, krusząc… żuki. Za to w innym ważnym ośrodku, stanowiącym kolebkę europejskiej cywilizacji – w starożytnej Grecji – malowanie ust od zawsze kojarzono z „paniami lekkich obyczajów”. Ta obiegowa opinia później odżyła w Europie, gdzie makijażu nie wypadało nosić kobietom – zwłaszcza tym z wyższych sfer. Wzmianki o barwieniu ust pojawiają się również w Japonii – tam kobiety „całowały” nasączoną barwnikiem bibułkę, by zmienić kolor warg.

W 1905 roku chemiczka Hazel Bishop, założycielka firmy kosmetycznej Hazel Bishop Inc., wymyśliła szminkę, która nie rozmazywała się na ustach. Rok 1910 to wynalezienie szminki w sztyfcie. Po pięciu latach dostępna była już szminka uwydatniająca wargi. W 1930 roku Max Factor wprowadził na rynek pierwszy błyszczyk do ust. Wszystko zmieniło się jednak po II wojnie światowej - niebagatelny wpływ na to miał rozwój przemysłu filmowego. W 1952 roku przeprowadzono pierwszą kampanię marketingową pod hasłem "Ogień i lód", a zrobiła to firma Revlon. W ten sposób szminka stała się najczęściej kupowanym kosmetykiem na całym świecie.





Historia nowożytnej szminki: 



Historia nowożytnej szminki rozpoczyna się w 1915 roku. Za jej wynalazcę uznaje się Maurice’a Levy, mieszkającego w Stanach Zjednoczonych Francuza, który opatentował pomysł umieszczenia woskowej pomadki w metalowej tulejce z gwintem. Nowy produkt zbiegł się z rozkwitem przemysłu filmowego – w Hollywood z makijażu korzystali zarówno kobiety, jak i mężczyźni, i to na wielką skalę. Pewien charakteryzator gwiazd kina niemego, Max Factor, wprowadził szminkę do powszechnego użytku na planie filmowym.

Po pierwszej wojnie światowej nastały wyzwolone lata 20. XX wieku. Wraz z modą na chłopczycę pojawiła się niechęć do biżuterii, a stroje stały się proste i wygodne – jedynym więc sposobem na podkreślenie urody był makijaż. Kobiety – na fali euforii po zakończeniu wielkiej wojny – zyskały nieco większą swobodę niż w poprzednich epokach, a jej symbolem stały się puderniczka z lusterkiem oraz szminka. Bardzo szybko kosmetyki te opuściły plan filmowy, by w kompaktowej, poręcznej formie zagościć w torebkach kobiet na całym świecie.

Szminka zyskała niemałą rolę w Hollywood – nie tylko w garderobach, ale i po drugiej stronie kamery. Zawdzięcza to gwieździe kina niemego, Clarze Bow, która odkryła niezgłębiony dotąd potencjał aktorski w geście malowania ust – odtąd już każda kobieta zapragnęła mieć szminkę. Stała się ona bronią i atrybutem– poniżona kobieta poprawia makijaż, by znów poczuć się piękną;  z kolei inna, obojętna na cudzą tragedię, dobitnie sygnalizuje własny egoizm, sięgając po szminkę w obliczu cudzych łez.


Gdy w latach 30. przeminęła moda na chłopczycę i nadszedł światowy kryzys gospodarczy, szminka dodatkowo zyskała na popularności. Jest to ponoć popularne zjawisko – kobiety w trudnych czasach finansowych kupują więcej kosmetyków, być może dlatego, że nie stać ich na kupno nowych ubrań. To wtedy ruszyła masowa produkcja zestawów kosmetycznych marki Revlon – dobranych kolorystycznie lakierów do paznokci i szminek. Max Factor opracował też specjalne szminki do kamuflażu, używane przez komandosów podczas II wojny światowej – te co prawda nie przyjęły się w codziennym makijażu, ale za to ugruntowały pozycję szminki na rynku kosmetycznym.

Dziś kobiety wybierać mogą całej palety barw i niezliczonych receptur – do szminek dołączyły też błyszczyki w przeróżnych formach. I choć ostatnio lansowany jest makijaż typu nude, nic nie wskazuje na to, by szminka miała kiedykolwiek na dobre opuścić torebki kobiet. Jak zawsze pochwalę się moją ulubioną szminką którą możecie zobaczyć iperfumy.pl  Jest to szminka firmy Nee w kolorze 143.Jedna z moich ulubionych czerwonych szminek.

Mam nadzieję, że podobają wam się posty tego typu ;)

9 komentarzy:

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza, lub obserwacji. Dziękuję :)