Produkt jest niezwykle lekki, jedwabisty i łatwy w aplikacji, pozostawiając aksamitne w dotyku skórę. Idealny jako ostatni etap makijażu. Polecany głównie do cery mieszanej i tłustej. Puder ryżowy absorbuje nadmiar sebum. Może być stosowany na całej twarzy lub jedynie na wybrane jej partie. Biały kolor pudru, po nałożeniu na twarz staje się całkowicie transparentny.
Może i ładnie wierzchu się prezentuje, jednak jest wykonane z plastiku i to bardzo kiepskiej jakości. Mocniejsze dokręcenie wieczka i już mamy pierwsze pęknięcie. Myślę że upadku na płytki w łazience by nie przeżył. Puszek dołączony do pudru polecam odłożyć na półkę bądź wyrzucić do kosza, ponieważ jakość jest również kiepska. Puder świetnie można wydostać na zakrętkę wysypując pożądaną ilość. Niestety nie polecam go nosić w torebce bo może się wysypać wszystko na zakrętkę a po otworzeniu pudru na nas.
Zapach pudru jest dość neutralny i powszechnie znany w tego typu kosmetykach. Typowy lekko kremowy, miły zapach który znika podczas aplikacji. Puder sam w sobie ma biały kolor. Jest bardzo drobny i miałki. Jest delikatny i miły w użytku. Nie pyli się tak mocno jak pudry które wcześniej używałam. Na twarzy jest zupełnie transparentny.
Mam cerę mieszaną i jest to mój pierwszy puder ryżowy. Czy jestem zadowolona? Muszę przyznać, że mimo tego opakowania spełnia moje oczekiwania. Zacznijmy od samego początku czyli od zapachu i konsystencji. Wielkim plusem jest to, że nie ma drażniącego i nachalnego zapachu który przy dłuższym używaniu przyprawia nas o mdlące odruchy. Jest dosyć neutralny, pachnie trochę jak budyń waniliowy :) Ogromnym plusem jest to, że nie ma w swoim składzie talku, który pobudza naszą skórę do produkowanie większej ilości łoju.Konsystencja też świetna. Puder bardzo sypki, miałki w dotyku jedwabisty i delikatny. Przez swój biały kolor i swoją transparentność nie musimy martwić się o wybór odpowiedniego odcienia i właśnie to najbardziej lubię w pudrach transparentnych. Aplikuje się go w łatwy sposób. Produkt łatwo wydostać z opakowania. Zazwyczaj nanoszę go puszkiem, ponieważ zależy mi na jak najdłuższym matowym efekcie w strefie "T" ale również nieraz omiatam twarz pędzlem i muszę przyznać że nie byli się tak mocno jak inne pudry które testowałam. Absolutnie nie bieli twarzy i nie pomaga podkładom w zmianie koloru. Jeśli chodzi o działanie pudru i najważniejszą jego funkcję czyli efekt matu to utrzymuje się on w tłustej strefie "T" ok 6 godzin. Potem wymaga poprawek. Nie zatyka porów a używam go dosyć długo, jest mega wydajny. Nie daje efektu maski, mimo tego, że na początku daje dosyć płaski efekt matu ale po pewnym czasie skóra wygląda na naturalną, rozświetloną. Minusami jest to, że potrafi podkreślić suche skórki no i oczywiście opakowanie...
Ocena: 4/6
Cena: 27 zł
Jakiego pudru wy używacie? Miałyście już puder ryżowy? A może polecicie mi inny produkt?
Ja miałam puder ryżowy z Marizy i sprawdzał się genialnie!:)
OdpowiedzUsuńMam puder ryżowy z Kryolanu i jest chyba jak dla mnie niezastąpiony jeśli chodzi o efekt matu, a moja strefa T jest bardzo kapryśna ;P
OdpowiedzUsuńTeż muszę go wypróbować :D
UsuńNie miałam, a cerę mam mieszaną, więc w sumie by się przydał. Jedynym minusem jak dla mnie byłby fakt, że podkreśla suche skórki, które się u mnie zdarzają.. Ale może spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/
ja dopiero zaczynam przygodę z ryżowymi:D
OdpowiedzUsuńMusze go poszukać w sklepie...
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ale jeszcze go nie kupilam ;)
OdpowiedzUsuńNie ryżowego jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuń