Dziś chcę Wam powiedzieć nieco o słynnym cieniu do oczu, a mianowicie o Maybelline Color Tattoo w odcieniu 40-Permanent Taupe. Znajduje się on w małym, szklanym słoiczku z nakrętką i posiada kremową konsystencje. Wykończenie, jakie pozostawia, bez dwóch zdań jest matowe i bardzo naturalne. Kolor to chłodny brąz, bez dodatków rudości, nasycony odrobiną szarości. W opakowaniu wydaje się być dużo jaśniejszy, niż na skórze. Same zobaczcie jak to wygląda na zdjęciach :) 
 Odważ się nosić Color Tattoo 24h.- kremowo - żelowy cień do powiek. Aż do 24 godzin utrzymywania się koloru. Nasza technologia pozwala na stworzenie super - nasyconego cienia. Kremowo - żelowa konsystencja pozwala na łagodne nałożenie cienia, który nie blaknie. 
Słoiczek, wykonany z dosyć grubego szkła. Zakręcany na czarną, plastikową zakrętkę. Opakowanie bardzo praktyczne i funkcjonalne. Bez problemu możemy wydostać produkt czy to palcem czy pędzelkiem, dzięki dużej przestrzeni w słoiczku. Szata graficzna nie zbyt bogata. Słoiczek ma idealne wymiary do trzymania w ręku. Cień w opakowaniu wygląda dosyć topornie. Konsystencja jest zbita i gęsta, jednak pod wpływem ciepła palca, podczas nakładania staje się ona delikatna i jedwabiście gładka mimo drobinek. Jak dla mnie formuła idealna dla cienia w kremie. Nie zauważyłam jakiegoś specjalnego zapachu.
Cień w opakowaniu wygląda dosyć topornie. Konsystencja jest zbita i gęsta, jednak pod wpływem ciepła palca, podczas nakładania staje się ona delikatna i jedwabiście gładka.Cień jest idealnie matowy. Jak dla mnie formuła idealna dla cienia w kremie. Nie zauważyłam jakiegoś specjalnego zapachu. Nabyłam go by ujarzmić brwi, jednak sprawdziłam też jego pierwotne zastosowanie. W kontakcie z powiekami
 jest bardzo przyjemny i łatwy w obsłudze. Nie wchodzi w załamania, 
posiada niezłą pigmentację i jest trwały. Nadaje się idealnie do 
podkreślenia załamania i w ten sposób najczęściej go używam. Świetnie sprawdzi się, też jako baza pod cienie np. w makijażu smoky eyes. Najczęściej stosuje go do brwi. Dużą przewagą Color Tattoo nad kredkami jest to, iż można domalować 
kilka brakujących włosków, które wyglądają naturalnie. Często jednak 
nakładam go na większy pędzelek i wypełniam brwi cieniem, tak jak kredką. Wówczas sięgam także po pędzelek 
dołączony do eyelinera z Maybelline. Taki duet to dla mnie strzał w 
dziesiątkę! Cień bez problemu możemy precyzyjnie aplikować na brwi. W 
mgnieniu oka stają się one przyciemnione, wypełnione i wyraziste. Efekt 
jest naturalny i trwały, przez co przestałam używać żelu do brwi :) Nie mogę też nie wspomnieć o wydajności. Dzień w dzień używam 
cienia, a jego jakby nie ubywa.  
Ocena:5/6
Cena: 27 zł na Iperfumy.pl 
Brwi przed:
 Brwi po:
Kilka "brwiowych" rad:
1.
 Jeśli chcesz, aby brwi były jeszcze bardziej "dopracowane", to połóż 
pod sam łuk brwiowy korektor, którym "wyczyścisz" ewentualne pomyłki i 
rozjaśnisz tą okolicę. Dzięki temu oko się otworzy, a brwi staną się 
bardziej regularne i równe. Pamiętaj, żeby taki korektor był jak 
najbardziej dopasowany do koloru Twoich powiek. 
2.
 Jeśli zdarzy Ci się położyć zbyt dużo cienia na brew, to zawsze możesz 
wyczesać nadmiar szczoteczką do brwi. To pozwoli Ci też na bardziej 
naturalne rozprowadzenie cienia na całej długości. 
3. Dużej
 naturalności brwiom dodaje bezbarwny żel, który można kupić np. w 
Sephorze albo Rossmannie (Miss Sporty). Taki produkt ładnie utrwala brwi
 ale także je nabłyszcza i delikatnie zlepia włoski, co daje naturalny 
efekt. Możesz też użyć żelu barwionego i jeśli masz naturalnie jasne 
włoski, to taki produkt pozwoli Ci je uwidocznić. 
4. Nigdy
 nie używaj czarnego cienia lub czarnej kredki do malowania brwi. Takie 
kolory dodadzą Ci lat, a twarz nabierze srogiego wyrazu. Wybieraj raczej
 chłodne odcienie czyli takie, które wpadają w szarość, a nie w rudawy 
brąz. Niestety większość brązów daje czerwono - pomarańczową poświatę, 
co na brwiach wygląda rudo. Nawet, jeśli masz taki kolor włosów, to 
dobrze, aby brwi pozostały raczej w chłodnym tonie.
5.
 Regulując brwi pamiętaj, że mniej znaczy więcej. Nie staraj się na siłę
 skubać brwi tylko dlatego, żeby miały taki kształt, jaki wymyśliłaś. 
Trzymaj się ich naturalnej linii. Lepiej wyrwać mniej, niż za dużo.
6. Pamiętaj, że rzadko kto ma dwie identyczne brwi. Ich ewentualna różnica względem siebie nie jest żadną tragedią. 
Zapraszam na:
 



 
piękna kreska :) brwi ładnie wypełnione :)
OdpowiedzUsuńBrwi brwiami, ale ta tęczowa kreska na powiece jest genialna! Już czuję morską bryzę i letni klimat :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Ania z bloga napiszę nam życie! :) Klik.
Haha, nawet nie sądziłam że kreska wywoła takie zainteresowanie :P
Usuńaktualnie to mój ideał :)
OdpowiedzUsuńMój również :D
UsuńŚlicznie podkreślasz brwi i masz bardzo ładny kształt ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ci bardzo :D
UsuńDoskonały kolor! Takiego właśnie szukałam- chłodnego i nie za ciemnego :)
OdpowiedzUsuń