Już jakiś czas temu nawiązałam współprace z firmą
Pinky Paradise. Zajmuje się ona dystrybucją szkieł kontaktowych oraz kosmetyków. Zaproponowali mi przetestowanie i zrecenzowanie jednej wybranej przez siebie pary soczewek. Jak wiecie noszę okulary i już dawno myślałam o zakupie soczewek, tak więc propozycja spadła mi jak z nieba. Zawsze chciałam mieć niebieski oczy, jednak naturalnie są one szaro-zielone. Długo też myślałam czy wybrać szkła zerówki czy korekcyjne, jednak wybór padł na korekcyjne.
Kolor soczewek jaki wybrałam to
Vassen Sweet Eye Blue. Doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że soczewki te mają na celu "powiększyć" optycznie oko i wiedziałam że ten kolor nie będzie wyglądał naturalnie. Po założeniu ich wygląda się z bliska jak lalka z Mangi ;) Soczewki przyszły w szklanych buteleczka wypełnione solą fizjologiczną i zabezpieczone specjalnym korkiem. Do soczewek został dołączony pojemniczek w żółte słoniki.
Cena takich soczewek to 22,99 $ i można ich używać przez rok. Oczywiście jeśli będziemy o nie dbać i je pielęgnować. Jak tylko przyszła paczka poleciałam do sklepu po płyn do soczewek. Ceny tych płynów są naprawdę różne, od 15- 50 zł. Płyn powinno wymieniać się w soczewkach regularnie i systematycznie czyli codziennie.
Zakładanie soczewek do teraz sprawia mi trudności jednak jest coraz lepiej. Soczewka jest wykonana z miękkiego tworzywa dzięki czemu możemy ją wywracać na dwie strony. Jak wiadomo soczewki kolorowe są wykonane z grubszego tworzywa niż zwykłe soczewki, dlatego czuć je na oczach. Na początku podczas zakładania mogę trochę łzawić oczy jednak to zaraz znika. Widoczność jest dobra, ale nie najlepsza. Często pojawia się przed oczami taka "mgiełka". Trzeba wtedy dodatkowo pomrugać oczami i jest dobrze. Najdłużej w soczewkach wytrzymałam ok. 4 godziny. Można je nosić do 8 godzin dziennie jednak nie miałam zamiaru nosić ich tak długo, bo po prostu oczy zaczynają piec, ponieważ wysychają co jest normalne przy tego typu soczewkach. Często po ściągnięciu soczewek aplikuje do oka zwykłą sól fizjologiczną aby je dodatkowo nawilżyć. Dużo osób twierdzi, że takie soczewki niszczą oczy. Uważam że to nie prawda, jeśli się o nie dba i nosi się je w przyzwoitym czasie.
Jak zobaczycie niżej na zdjęciach soczewka ma dosyć spore wycięcie na źrenice oka. Efektem tego jest nie przykrywanie całej naturalnej tęczówki w pomieszczeniu mocno oświetlonym kiedy źrenica się zmniejsza. Dlatego przez to oraz przez to, że kolor jest nieco nienaturalny warto zakładać je na większe wyjścia.
Czy jestem zadowolona z soczewek? Nie powiem, że są idealne, ale najgorsze też nie są. Są trochę słabo uwodnione i denerwująca w nich jest ta mgiełka zachodząca od czasu do czasu na oczy. Mimo wszystko podczas umiarkowanego użytkowania są dobre. Nie drapią nie wiadomo jak bardzo w oczy. Cieszę się, że mogłam przetestować coś nowego. Jeśli chodzi o ocenę to daje im
4/6.
Nosicie soczewki kolorowe lub zwykłe? Co sądzicie ?
Nigdy nie miałam soczewek, ale te wyglądają szałowo :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie hipnotyzują;)
OdpowiedzUsuńMarzą mi się te soczewki powiększające oczy - circle lens. One są cudne po prostu. Ale na razie portfel nie wyraża zgody, więc kupuje zwykłe.
OdpowiedzUsuńCo do noszenia soczewek - to trochę niebezpieczne kupować pierwsze soczewki bez konsultacji z okulistą, ponieważ okulista zwykle dobiera krzywiznę i moc (która jest nieco inna niż w okularach). Dodatkowo zwróć uwagę którą stroną zakładasz soczewkę, niektóre mają nadruk pozwalający określić czy zakładasz dobrą stroną, a czasami da radę po prostu zauważyć (np. brzegi soczewki wykrzywiają się lekko w drugą stronę. Założenie na złą stronę soczewki może skutkować sporym dyskomfortem w noszeniu. Ja noszę soczewki(zwykłe) czasem po 12-16 h i nie występuje pieczenie.
Soczewki wybierałam po wizycie u okulisty :) Co do stron w soczewkach to masz racje, bo u mnie widać to po brzegach, niestety nie mają żadnego nadruku :( Te soczewki są dużo słabiej uwodnione i grubsze dlatego oczy pieką i nie dałabym rady w nich chodzić dłużej niż 4 godziny ;)
UsuńHmm. Jak nosiłam kolorowe, ale miesięczne to problemu nie było. Fakt, im dłuższa trwałość soczewki, tym ona grubsza. Jak nosiłam 3-miesieczne, to czułam na początku, że jest grubsza. Ale z kolei teraz jednodniówek nie umiem założyć, bo są za miękkie :D. Miesięczne dla mnie są idealne. Będę musiała się w końcu na te powiększające skusić, bo strasznie mi się efekt podoba :D
UsuńAle świetnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńokropnie się boje zakładać soczewek
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek :) ja miałam podobny
OdpowiedzUsuńJa noszę soczewki i strasznie chciałam spróbować takich powiększających oko i zmieniających kolor. U ciebie wyglądają super:)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt! ale chyba nie odważyłabym się tak nigdzie wyjść :)
OdpowiedzUsuńsama nosze soczewki, ale zwykłe :)
efekt świetny, ale chyba bałabym się to nosić :P
OdpowiedzUsuńja jakoś boje się soczewek i ich zakładania :D
OdpowiedzUsuń