Opakowanie:
Zwykłe, proste, czarne ze srebrnymi, nie ścierającymi się napisami. Opakowanie zawiera w sobie 11 g. tuszu.
Szczoteczka:
Od razu mi się spodobała, choć nie od razu umiałam jej używać. Jednak kilka podejść i sobie poradziłam. Szczoteczka jest dosyć mocno wyprofilowana z gęstymi i blisko siebie osadzonymi włoskami.
Zapach i konsystencja:
Jest to pierwszy tuz do rzęsy w moim życiu który na prawdę ładnie pachnie. Nie śmierdzi tak jak inne tusze. Konsystencja jest gęsta, powiedziałabym że bardzo gęsta.
Moja opinia:
Mam w miarę gęste, ale nie zbyt długie rzęsy, dlatego zazwyczaj wybieram tusze wydłużające i podkręcające. Tusz ten może nie daje efektu WOW, ale bardzo mi się podoba. Rzęsy są mocniej podkreślone, może nie koniecznie podkręcone ale nieco wydłużone. Szczoteczka bardzo mi się spodobała, więc na pewno zostawię ją po zużyciu tej maskary i przełożę do nowej. Świetnie rozczesuje rzęsy. Moim zdaniem konsystencja tuszu jest zbyt gęsta, i dlatego dosyć mocno oblepia szczoteczkę, przez co przy każdym wyjęciu szczoteczki muszę wycierać nadmiar tusze, przez co produkt staje się nie wydajny. Mimo tego jestem zadowolona z tego tuszu. Podoba mi się efekt jaki nadaje moim rzęsom.
Ocena: 4/6
Rzęsy przed pomalowaniem:
Rzęsy po pomalowaniu:
Oj nie podoba mi się ten efekt.
OdpowiedzUsuńMiałam go ale oddałam mamie, skarży się, że już jej zdążył wyschnąć, choć ma go dopiero miesiąc :/
OdpowiedzUsuńO fajna mascara:)
OdpowiedzUsuńRaczej nie będę fanką efektów jakie daje ;)
OdpowiedzUsuńeee coś z nią nie tak ;/
OdpowiedzUsuńwygląda jakby miał się zaraz skruszyć
OdpowiedzUsuń