6.07.2016

Lekki, idealny podkład na lato.

Lato i upały. Żar lejący się z nieba i uczucie ważącej się maski na buzi doskwiera nam coraz częściej. Kocham lato ale już mniej lubię nakładać o tej porze roku ciężkie podkłady i inne kosmetyki na buzię. Prawdą jest, że przy cerze tłustej bardzo łatwo można nabawić się efektu ciasta na twarzy, a przecież nie o to nam chodzi. Kiedy temperatura osiąga powyżej 25 stopni sięgam po coś lekkiego. W tym roku zdecydowałam się na 123 Perfect CC Cream od Bourjois. Jeśli jesteście ciekawi czy mi się sprawdził, to czytajcie dalej :)
Nowa generacja kosmetyków pielęgnacyjnych, które dodatkowo gwarantują efekt ujednoliconej, rozświetlonej cery, maskując wszelkie niedoskonałości. 123 Perfect CC Cream to lekka, nietłusta formuła oparta na pigmentach o potrójnym działaniu korygującym (niwelującym oznaki zmęczenia, zaczerwienienia oraz przebarwienia), która zapewnia 24 godzinne nawilżanie i ochronę przed słońcem dzięki faktorowi SPF 15. Efekt: rozświetlona, ujednolicona cera oraz aksamitnie gładka skóra przez cały dzień. Dostępny w 4 odcieniach. Formuła zawiera 3 pigmenty, które korygują koloryt cery: brzoskwiniowy - przeciw oznakom zmęczenia, zielony - przeciw zaczerwienieniom, biały - przeciw przebarwieniom.
Tubka jednak jest miękka i  posiada długi, wąski dzióbek, więc dozowanie kosmetyku i aplikacja, są banalnie proste i nie wymagają większej wprawy. :) Ja zawsze wyciskam odrobinę na dłoń, następnie aplikuję na twarz po czym wszystko wklepuję gąbeczką. Mimo, że opakowanie nie sprawia problemów wolałabym aby ten produkt był dozowany przez pompkę. Ale to tylko takie moje widzi mi się :)
Długo chodziłam wokół tej tubki i nie mogłam zdecydować się na zakup. Najjaśniejszy kolor wydawał się za ciemny, właściwości i wykończenie z opisu koleżanki mnie nie przekonywały, ale postanowiłam dać mu szansę. Jego cena w drogeriach dochodzi nie raz do 50 zł. JA zamówiłam go na Iperfumy.pl za niecałe 32 zł. Dziś zdradzę Wam, czy żałuję zakupu i jak sprawdza się produkt Bourjois na mojej skórze.

Kolor 31(najjaśniejszy) jest typowy dla gamy Bourjois - zero w nim różowych tonów. Za to lubię m.in. markę. Jest trochę ciemniejszy i mniej żółty niż  51 Bourjois HM, który wciąż pozostaje moim ulubieńcem. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona! CC Cream niesamowicie przypadł mi do gustu. Już po pierwszym nałożeniu byłam na tak, gdy okazało się, że odcień 31 idealnie stopił się z moją skórą. Mimo wcześniejszych obaw nie odznacza się na twarzy i jest dla mnie odpowiedni nawet teraz, gdy jestem blada jak ściana. Dla mnie to idealny lekki podkład na dzień. Ładnie wyrównuje koloryt cery, ujednolica ją, optycznie wygładza i maskuje pory. Nie zakryje większych zmian, ale od tego mamy korektor. Podoba mi się w nim też to, że nieprzypudrowany nie jest tłusty i klejący. Choć ja i tak każdy podkład/BB/CC krem wykańczam pudrem. Gdy już to zrobię, produkt ten bez poprawek siedzi na mojej buzi około 5-6 godzin w zależności od temperatury. Później wymagana jest bibułka matująca w strefie T. Schodzi z twarzy równomiernie, po 12 godzinach najmniej mam go w skrzydełkach nosa.
Nie wymagam od niego by trzymał się cały dzień, od tego mam mocniej kryjące i cięższe kosmetyki, ten ma wyglądać na mnie dobrze i świeżo w trakcie 'normalnego dnia'. Być lekki, niewyczuwalny na skórze i nie zapychać. Upiększać moją skórę w niewidoczny sposób. To właśnie robi. Nie podkreśla również suchych skórek i dodatkowo nie przesusza cery.  Na plus także SPF15 choć u mnie i tak w użyciu aktualnie 30 z Vichy, z którą dobrze CC współpracuje.

Podsumowując, uważam, że to dobry, lekki kosmetyk na co dzień. Nie polecałabym go raczej na ważne wyjścia (imprezy, wesela itd.) Sprawdzi się u dziewczyn, które nie mają zbyt wiele niespodzianek do ukrycia (rozległych zaczerwienień, czy zmian trądzikowych na pewno nie przykryje). Obawiam się, że posiadaczki typowo tłustej skóry mogą być z niego niezadowolone, wydaje mi się, że szybko spłynie ze strefy T. Skóry mieszane, normalne, a nawet suche powinny go polubić. :)
Ocena: 5/6
Cena: 30 zł na Iperfumy.pl

7 komentarzy:

  1. poleciłam go wielu osobom i są zachwycone :) jak jeszcze były w hebe makijaże to chętnie go używałam do malowania klientek :P

    OdpowiedzUsuń
  2. lubię go zużyłem już dwa opakowania ^.^

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie za lekki ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam kiedyś :) bardzo ładnie krył bez efektu maski :)
    zapraszam https://pragausz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę sprawdzić w drogerii najjaśniejszy odcień, bo jestem ciekawa, czy dla mnie by się nadał :>
    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja z Bourjois mam love-hate relationship:P
    Tego cudaka moja siostra uwielbia, podobnie jak większość moich koleżanek. Niestety u mnie kompletnie się nie sprawdził:/ coś nie jest mi pisane polubić się z podkładami tej marki;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na lato jak znalazł :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza, lub obserwacji. Dziękuję :)